Wcześniej podobna liczba dronów zaatakowała Krym pod koniec lata. UNIAN, powołując się na komunikat Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, podaje, że zdarzenie miało miejsce 5 grudnia nad ranem.
Eksplozje dronów nad Półwyspem Krymskim
Rosyjski resort obrony twierdzi, że wszystkie ukraińskie drony rzekomo zostały zestrzelone. Część z nich siły obrony powietrznej namierzyły nad wodami Morza Azowskiego, a inne nad okupowanym lądem.
Lokalne media, a także rosyjskie serwisy, informowały za pośrednictwem mediów społecznościowych, że w okolicy słychać było duży hałas. Spowodowany on prawdopodobnie eksplozjami UAV-ów nad Teodozją (południowo-wschodnia część półwyspu), Starym Krymem (25 km na zachód od Teodozji) i Kerczem (wschodnia część Krymu).
Uszkodzono Stocznię „Zaliw” w Kerczu
Baza – rosyjski kanał informacyjny – podaje, że celem dronów był morski skład ropy naftowej na Krymie – „Marine Oil Terminal”. Wyjaśniono, że jeden z bezzałogowych statków powietrznych eksplodował w powietrzu, a na ziemię runęły jego szczątki. Drugi zaś znaleziony został 70 m od zbiornika, w którym znajdowała się ropa. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał – czytamy.
Inny kanał – Krymskij Wieter – poinformował za pośrednictwem Telegrama, że w Kerczu zaś dronom udało się uszkodzić stocznię „Zaliw” im. B.J. Butomy. Wcześniej Ukraińcy zaatakowali ją na początku listopada – przeprowadzono atak rakietowy na znajdujący się tam statek – informował rosyjski resort obrony.
Ukraińcy zablokowali 5 grudnia Most Krymski, który pozostawał przez kilka godzin nieczynny.
Czytaj też:
Odgłosy eksplozji w okolicach Moskwy. Cel nie był przypadkowy?Czytaj też:
Ukraińcy wzięli odwet? Atak dronów na Moskwę, paraliż na lotniskach