„Putin eskaluje terror na Ukrainie. Dzisiaj miał miejsce już drugi masowy atak rakietowy w ciągu zaledwie czterech dni” – poinformował we wtorek, 2 stycznia ukraiński minister spraw zagranicznych. Przekazał, że rosyjskie pociski zniszczyły infrastrukturę cywilną, a także raniły niemal stu i zabiły co najmniej czterech obywateli.
Ataki rakietowe w Ukrainie. Oświadczenie MSZ
Do wpisu opublikowanego w serwisie X (dawniej Twitter) Dmytro Kułeba dołączył nagranie z jednego z miejsc ataku. Widać na nim zakrwawionego mężczyznę z odciętą dłonią w towarzystwie ratowników medycznych i policji, a za nimi płonące budynki. W kolejnych ujęciach uchwycono ogromne pożary oraz ruiny bloków mieszkalnych i zniszczone samochody, znad których wciąż unosił się dym i kurz.
„Oczekujemy, że wszystkie państwa zdecydowanie potępią atak i podejmą stanowcze działania” – oświadczył szef ukraińskiego MSZ. We wpisie opublikował listę „pięciu kroków”, poprzez które sojusznicy mogą pomóc zaatakowanemu państwu i sprzeciwić się agresorowi.
Dmytro Kułeba o „pięciu krokach”
Wśród nich wymienił dostarczenie systemów obrony powietrznej, amunicji, dronów bojowych oraz rakiet dalekiego zasięgu. „Zatwierdzić wykorzystanie zamrożonych aktywów rosyjskich do pomocy Ukrainie” – dodał. W ostatnim punkcie wspomniał o dalszym izolowaniu dyplomatów z Rosji „w odpowiednich stolicach i organizacjach międzynarodowych”.
„Terrorystyczny reżim w Moskwie musi zdać sobie sprawę, że społeczność międzynarodowa nie będzie przymykać oczu na mordy na ludności cywilnej i niszczenie infrastruktury cywilnej na Ukrainie” – podsumował Kułeba. „Rosja w dalszym ciągu walczy z ukraińskimi kobietami, dziećmi i osobami starszymi” – dodano w oświadczeniu zamieszczonym na stronie resortu.
Czytaj też:
Polska reaguje na kolejny atak Rosji na Ukrainę. „Aktywowano dwie pary myśliwców F-16”Czytaj też:
Tak Rosja zniechęca Zachód do pomocy Ukrainie. Wyciekły dokumenty Kremla