Rosja przeprowadza kolejne ataki na Ukrainę, a w ostatnich dniach na celowniku okupantów znalazły się m.in. Kijów i Charków. Dmytro Kułeba został zapytany, czy ze względu na to, że oczy świata są zwrócone na kryzys na Bliskim Wschodzie, Ukraina czuje, że jest w cieniu uwagi.
Dmytro Kułeba o sygnale alarmowym. „Wojna nie jest zamrożona”
– Muszę to zdecydowanie powiedzieć. Nie bierzemy udziału w wyścigu o uwagę z nikim. Każda wojna to tragedia, bez względu na to, gdzie się odbywa. Zabija, niszczy, rujnuje – powiedział w wywiadzie dla CNN minister spraw zagranicznych Ukrainy. Polityk zapewnił, że jego ojczyzna nie odczuwa osamotnienia, a w tym przekonaniu utwierdzają zapewnienia i deklaracje politycznych sojuszników.
Dmytro Kułeba podkreślił także, że zmasowane rosyjskie ataki na Ukrainę powinny być sygnałem alarmowym dla całego świata i przypomnieniem, że „wojna nie jest zamrożona”, a pomoc powinna być zapewniona „tak szybko, jak to jest tylko możliwe”.
Czy Ukraina ma plan B? Błyskawiczna odpowiedź Kułeby
Szef MSZ odniósł się także do pytania, czy Ukraina ma plan B, jeśli chodzi o odpieranie rosyjskiej agresji. – Nie mamy planu B, jesteśmy pewni planu A – odpowiedział natychmiast Dmytro Kułeba. Polityk zaznaczył, powołując się na słowa sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, że wsparcia – które jest Ukrainie przekazywane przez sojuszników – nie można traktować jedynie jako przejawów dobroczynności, a wielką inwestycję w bezpieczeństwo.
Dmytro Kułeba przestrzegł także, że osoby, które wierzą w to, że Putin nie odważy się zaatakować państwa należącego do NATO, jeżeli będzie czuł, że może osiągnąć swoje cele w Ukrainie, „popełnia ogromny błąd”. – Wierzymy w plan A – podsumował szef ukraińskiego MSZ.
Czytaj też:
Sikorski apelował o zaostrzenie sankcji i dozbrojenie Ukrainy. Rosyjska Duma reagujeCzytaj też:
NATO: Sojusz będzie bronić każdego centymetra Polski