W sobotę w rosyjskim ataku rakietowym na Pokrowsk w obwodzie donieckim zginęło 11 osób, a 10 kolejnych zostało rannych. Poinformował o tym szef obwodu donieckiego Wadim Fiłaszkin w Telegramie i na Facebooku.
Atak na Pokrowsk. Nie żyje 11 osób, w tym dzieci
„Jedenaście osób nie żyje, w tym pięcioro dzieci – takie są na razie skutki ataku rakietowego w obwodzie pokrowskim” – przekazał Fiłaszkin w sobotę wieczorem. „Rosjanie uderzyli w ten teren rakietami C-300 zabili 11 osób, a 8 rannych” – dodał „Wróg cynicznie uderza w cywilów, starając się przynieść jak najwięcej cierpienia na naszą ziemię. Za wszystko zostaną ukarani!” – zapowiedział.
Do wpisu dołączył też zdjęcia ekip ratunkowych prowadzących pracę na miejscu ataku.
Do ataku odniósł się również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w codziennym wieczornym przemówieniu.
– W Pokrowsku w obwodzie donieckim trwa akcja ratunkowa po rosyjskim nalocie rakietowym. Rosja wykorzystała rakiety S-300. Zaangażowano niezbędne siły ratownicze, sprzęt Państwowej Służby Ratunkowej Ukrainy. Usuwane są gruzy. Na ten moment wiadomo o śmierci kilkunastu osób, w tym niestety dzieci... – mówił Zełenski. – Moje kondolencje kieruję do wszystkich, którzy stracili krewnych i bliskich! Atak Rosjan był skierowany prosto na zwykłą zabudowę mieszkalną, na prywatne domy. Wszystkim rannym udzielana jest niezbędna pomoc. I Rosja powinna czuć, zawsze czuć, że żaden z takich ataków nie zostanie bez konsekwencji dla państwa-terrorysty. Musimy to zapewnić, naszą siłą, własnymi zdolnościami obronnymi i politycznymi – dodał.
Ukraina odpowiada na doniesienia o rosyjskiej ofensywie
W sobotę amerykański Instytut Studiów nad Wojną zwrócił uwagę na publikację brytyjskiego dziennika „The Telegraph”, który powołując się na źródło zbliżone do armii ukraińskiej podał, że Rosjanie mogą rozpocząć „ofensywę lądową” 15 stycznia. W ocenie ISW Rosjanie mogą nasilić operacje ofensywne na kierunku Kupiańska, ale nie będzie to ofensywa na pełną skalę.
Do sprawy odniósł się również rzecznik Głównego Zarządu Wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy Andrij Jusow.
– Ukraina ma dziś maksimum informacji o tym, co dzieje się na granicach Ukrainy z Rosją, Białorusią i innymi krajami. Aktywnie wymieniamy dane wywiadowcze z naszymi partnerami, a wszystkie realistyczne i najbardziej istotne informacje są znane naszym partnerom i oczywiście siłom bezpieczeństwa i obrony Ukrainy. Przygotowywana jest odpowiednia odpowiedź – zapewnił. – Pewne działania medialne są realizowane albo w interesie wroga, albo w ramach faktycznej wolności słowa i normalnej polityki informacyjnej. Trzeba jednak na to reagować trzeźwo i nie ulegać nastrojom paniki – dodał.
Czytaj też:
Walerij Gierasimow miał zginąć na Krymie. Tajemniczy komentarz szefa ukraińskiego wywiaduCzytaj też:
Przełom w sprawie protestu rolników na granicy. Jest porozumienie