Niemieccy dziennikarze dotarli do tajnego raportu Bundeswehry. Dokument zawiera informacje o ewentualnej wojnie Rosji z państwami Zachodu. Do ustaleń odniosła się rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej
„Czytałam niemiecki tajny plan” – przyznaje Marija Zacharowa i porównuje te doniesienia do „zeszłorocznego horoskopu”. „Nie wykluczam, że część analityczną Bundeswehry zapewniło niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych pod przewodnictwem Annaleny Baerbock (szefowej niemieckiego MSZ – red.)” – dodała.
Zacharowa odpowiada Niemcom: Czytałam „tajny plan”
Niemieckie siły zbrojny mają świadomość, że mają świadomość, że do eskalacji może dojść już w lutym tego roku. Wszystko za sprawą kolejnej fali mobilizacji, na mocy której Władimir Putin chce powołać do wojska kolejne 200 tys. osób. „Następnie Moskwa przystąpi do ofensywy w Ukrainie, która zakończy się sukcesem na tle słabnącej pomocy dla Kijowa z Zachodu” – podaje „Bild”.
Bundeswehra utrzymuje w raporcie, że pierwszy atak na państwa Zachodu ma być „tajny” i rozpocząć się w lipcu 2024 r. – ustaliła gazeta. Będzie on obejmował cyberataki i „inne formy wojny hybrydowej”, głównie w krajach bałtyckich. Kolejny krok to ćwiczenia z udziałem Białorusi. Publikacja wspomina też o planie na październik – wówczas Rosja może przenieść wojsko i rakiety średniego zasięgu do Kaliningradu.
Niemcy twierdzą też, że Rosja mogłaby wykorzystać konflikt w państwach bałtyckich jako pretekst do przerzucenia wojsk i rakiet średniego zasięgu do Kaliningradu, a podczas wyborów w USA do inwazji na państwa NATO w Europie. Wojskowi nie widzą w doniesieniach nic dziwnego, bo jak twierdzą tworzenie planów na wypadek takich wydarzeń jest standardową procedurą organów dbających o bezpieczeństwo.