W czwartek, 8 lutego, prezydent Wołodymyr Zełenski odwołał gen. Wałerija Załużnego z funkcji naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy.
Zmiana dowódcy armii Ukrainy. Syrski zastąpił Załużnego
Zełenski wyjaśnił na X (dawniej Twitter), że nadszedł czas na zmiany w dowództwie. Jednocześnie zastrzegł, że poprosił Załużnego, aby ten „pozostał w zespole”. Na nowego dowódcę ukraińskiej armii został wyznaczony gen. Ołeksandr Syrski.
„Podziękowałem mu za dwa lata obrony Ukrainy. Rozmawialiśmy o odnowie, jakiej wymagają Siły Zbrojne Ukrainy. Rozmawialiśmy także o tym, kto mógłby wejść w skład odnowionego kierownictwa (...). Czas na taką odnowę jest teraz. Zaproponowałem generałowi Załużnemu pozostanie w zespole. Na pewno wygramy! Chwała Ukrainie!” – napisał Zełenski.
Kim jest Ołeksandr Syrski?
Syrski był dotychczas był dowódcą ukraińskich sił lądowych. Objął tę funkcję w 2019 r. Nowy naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy ma 58 lat. Urodził się w miejscowości Nowinki na terytorium dzisiejszej Rosji, zaś na terytorium dzisiejszej Ukrainy mieszka od lat 80.
Karierę wojskową rozpoczął jeszcze w czasach Związku Radzieckiego. Jest gruntownie wykształcony. W 1986 r. ukończył Moskiewską Wojskową Wyższą Szkołę Dowódczą – którą brytyjski dziennik „The Ecomonist” określił radzieckim odpowiednikiem amerykańskiego West Point – w 1996 r. Akademię Sił Zbrojnych Ukrainy, a w 2005 r. Uniwersytet Obrony Narodowej Ukrainy.
Syrski jest weteranem walk z Rosjanami w Donbasie. Już w 2014 r. został szefem sztabu operacji antyterrorystycznej. W 2015 r. był jednym z dowódców bitwy o Dobalcewo, gdzie zdołał wyprowadzić siły ukraińskie z tworzonego przez Rosjan kotła. Został za to odznaczony Orderem Bohdana Chmielnickiego III klasy.
To właśnie Syrski dowodził obroną Kijowa w pierwszych tygodniach rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 5 kwietnia 2022 r. został odznaczony orderem Bohatera Ukrainy, najwyższym odznaczeniem państwowym. Natomiast jesienią 2022 r. dowodził zakończoną sukcesem kontrofensywą w obwodzie charkowskim.
Opinie ws. powołania Syrskiego
Tuż po ogłoszeniu nominacji Syrskiego pojawiły się wątpliwości, czy Zełenski postąpił słusznie. Chodzi m.in. o to, że Syrski rzekomo ma nie być powszechnie lubiany wśród podległych mu osób.
Korespondent „The Economist” na Ukrainie, Białorusi i w Rosji Oliver Carroll zastrzegł jednak, że Syrski cieszy się dużym szacunkiem wśród ukraińskiej generalicji.
„Niektórzy zachodni analitycy wojskowi mają jednak wątpliwości. Podobnie jak wielu spośród tych, którzy byli pod jego ścisłym dowództwem. Często słyszy się zarzut, że Syrski pod jednym względem przypomina rosyjskich generałów: sprawia, że ludzie boją się powiedzieć mu prawdę. Ale są w armii ukraińskiej tacy, którzy mają radykalnie odmienne poglądy i postrzegają go jako najbardziej doświadczonego generała, jakiego ma Ukraina” – skomentował na X Carroll.
Z kolei portal „Ukraińska Prawda” ocenił dzień przed powołaniem Syrskiego, że ma mieć on opinię dowódcy, „dla którego wykonanie zadań jest ważniejsze od liczby poświęconych dla tego ludzkich istnień”.
Czytaj też:
Prezydent Ukrainy mówił o „resecie”. Szybko wcielił zapowiedź w życieCzytaj też:
Gen. Załużny wskazał cele ukraińskiej armii na 2024 rok. Całkowicie zmieni się strategia wojny