Śmierć słynnego rosyjskiego dezertera. Mieli go zastrzelić Czeczeni wynajęci przez Kreml

Śmierć słynnego rosyjskiego dezertera. Mieli go zastrzelić Czeczeni wynajęci przez Kreml

Maksim Kuzminow został zastrzelony w połowie lutego w Hiszpanii
Maksim Kuzminow został zastrzelony w połowie lutego w Hiszpanii Źródło: PAP / Vladyslav Musiienko
Według ustaleń hiszpańskiego dziennika „El Mundo”, zbiegły z Rosji pilot Maksim Kuzminow został zastrzelony na zlecenie Kremla. Egzekucji mieli dokonać dwaj Czeczeni, których wynajęły rosyjskie służby specjalne.

W sierpniu ubiegłego roku ukraiński wywiad wojskowy poinformował o przeprowadzeniu akcji, która zakończyła się spektakularnym sukcesem.

Rosyjski dezerter zastrzelony w Hiszpanii

Na stronę Ukrainy przeszedł 28-letni kapitan Maksim Kuzminow, który był pilotem rosyjskiego śmigłowca Mi-8. Kuzminow zdołał wylądować swoją maszyną w obwodzie charkowskim. Przygotowania do tej akcji trwały ponad pół roku.

Warto podkreślić, że Rosjanin sam podjął podjął decyzję o dezercji i samodzielnie skontaktował się z ukraińskimi służbami za pośrednictwem komunikatora Telegram. Nie zrobił tego dla pieniędzy.

W połowie lutego światowe media obiegła wiadomość o śmierci Kuzminowa, który żył pod przybraną tożsamością w Hiszpanii. Jego zwłoki zostały odnalezione w miejscowości Villa Joyosa koło Alicante. Zginął od sześciu strzałów z broni palnej, które zostały oddane przez nieznanych sprawców.

Kuzminowa zastrzelili nasłani przez Kreml Czeczeni?

Z ustaleń hiszpańskiego dziennika „El Mundo” wynika, że Kuzminow miał zostać zastrzelony przez dwóch Czeczenów. To członkowie grupy przestępczej, którzy mieli zostać wynajęci przez rosyjskie służby specjalne.

Dziennik podkreślił, że do egzekucji Rosjanina użyto amunicji pistoletowej Makarow, która jest popularna w krajach byłego Związku Radzieckiego. W jaki sposób nasłani przez Kreml zabójcy mieli dotrzeć do Kuzminowa, czyli zdobyć jego adres? Według „El Mundo” złożyło się na to kilka kwestii.

Jak ustalono hiszpański adres dezertera?

Po pierwsze, zabójcy mieli od dawna obserwować mieszkające w Rosji matkę dezertera oraz jego byłą partnerkę. Obie utrzymywały z Kuzminowem kontakt po przybyciu do Hiszpanii. Po drugie, Kuzminow – choć ukrywał się pod nazwiskiem obywatela Ukrainy Ihora Szewczenki – wybrał fatalne miejsce do osiedlenia się.

Chodzi o to, że w pobliżu jego domu zamieszkiwało wielu Rosjan. „El Mundo” zaznaczyło, że kłamstwem są rozpowszechniane przez rosyjskie media twierdzenia, jakoby Kuzminow miał nadużywać w Hiszpanii alkoholu i narkotyków.

Czytaj też:
Rosyjski wywiad ma „wyeliminować” słynnego dezertera. „Odnajdziemy tę osobę”
Czytaj też:
Rosjanin ukradł śmigłowiec Mi-8 i uciekł do Ukrainy. Jego ciało znaleziono w Hiszpanii

Źródło: El Mundo