W nocy z 20 na 21 marca Ukraina musiała się zmagać ze skutkami silnego ostrzału ze strony Rosjan. W kierunku Kijowa poleciały rakiety balistyczne. Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że zaatakowana została dzielnica Szewczenkowska. Dwa pociski trafiły w obiekty cywilne, w tym w przedszkole. Część odłamków ze strąconych pocisków spadła na domy.
W mieście wybuchło kilkanaście pożarów. Z ogniem walczyło 177 strażaków. Łącznie 13 osób zostało rannych. Siły powietrzne Ukrainy poinformowały, że zestrzelono 31 rakiet, w tym hipersoniczny Kindżał oraz balistyczny Iskander, a także 29 rakiet Ch-101 i Ch-555.
Wojna w Ukrainie. Potężny atak Rosji
Kolejna noc w Ukrainie także nie należała do spokojnych. Alarmy przeciwlotnicze w piątek nad ranem rozległy się niemal w całej Ukrainie, także w graniczących z Polską obwodach wołyńskim i lwowskim oraz położonym nieco dalej obwodzie tarnopolskim. Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy informowało w nocy o startach ciężkich myśliwców MiG-31K oraz bombowców Tu-95 i licznych dronach, które miały zmierzać w stronę ukraińskich miast. Z nadawanych komunikatów wynikało, że celem są obwody południowej, środkowej i zachodniej Ukrainy — m.in. odeski, winnicki, chmielnicki, kirowohradzki, mikołajowski, dniepropietrowski. Lokalne władze odnotowały, że część rakiet zmierzała w stronę Lwowa.
Mer Charkowa Ihor Terehow przekazał, że w mieście odnotowano co najmniej 15 wybuchów pocisków rakietowych. Na chwilę obecną nie ma informacji o rannych lub ofiarach śmiertelnych. Celem Rosjan były przede wszystkim obiekty infrastruktury energetycznej. W efekcie ostrzału część mieszkańców została pozbawione dostępu do dostaw energii elektrycznej oraz bieżącej wody.
Rosyjskie rakiety uderzyły w obiekt infrastruktury krytycznej
Ze skutkami ataku ze strony Rosji muszą się również mierzyć mieszkańcy Krzywego Rogu w obwodzie dniepropietrowskim oraz Zaporoża. W kierunku tego miasta położonego na południu Ukrainy wystrzelono dwanaście rakiet. W efekcie zniszczonych zostało siedem budynków a 35 zostało zniszczonych. Obecnie trwa szacowanie strat, Ukraińcy sprawdzają także, ile osób zostało poszkodowanych.
Serhij Borzow, szef władz obwodowych w Winnicy przekazał, że rosyjska rakieta trafiła w obiekt infrastruktury krytycznej. Żołnierze mieli użyć „hybrydowej taktyki korzystając z dronów i pocisków manewrujących”. Kilka godzin wcześniej w wyniku rosyjskiego ostrzału obwodów donieckiego i chersońskiego zginęły co najmniej trzy osoby: 60-letni mężczyzna oraz 66-letnia kobieta oraz 70-letnia kobieta.
Gubernator obwodu lwowskiego przekazał, że Rosjanie ostrzelali m.in. Stryj – uszkodzeniu uległ obiekt infrastruktury energetycznej. Na skutek ataku dronów doszło do pożaru. Do poważnych strat doszło w mieście Chmielnicki w zachodniej części Ukrainy. Mer Ołeksandr Symczyszyn przekazał, że uszkodzone zostały liczne budynki mieszkalne. Jest także wielu rannych oraz ofiary śmiertelne wśród ludności cywilnej.
Ukraińska Gwardia Narodowa pochwaliła się, że w rejonie Lasu Serebriańskiego udało się strącić 33 drony.
Czytaj też:
Atak Rosji na Ukrainę. Aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzneCzytaj też:
Mocne słowa kanclerza Niemiec ws. Ukrainy. „Władimir Putin nie powinien mieć żadnych złudzeń”