Analitycy z Instytutu Studiów Wojennych (ISW) zabrali głos w sprawie „propozycji pokojowej”, jaką złożył Władimir Putin. Ich zdaniem ruch rosyjskiego prezydenta potwierdza nadrzędny cel, jakim jest zniszczenia ukraińskiej państwowości. Eksperci nie mają wątpliwości, że ewentualne zwycięstwo w Ukrainie jest postrzegane jako warunek do rozpoczęcia konfliktu zbrojnego z NATO.
Wojna w Ukrainie. Co znaczą „propozycje pokojowe” Putina?
W nowym raporcie wskazano, że Kreml regularnie udaje zainteresowanie negocjacjami, ale jednocześnie dąży do maksymalizacji zdobyczy terytorialnych, czego dowodem są m.in. działania ofensywne w obwodzie charkowskim. Ponadto analitycy ISW są przekonani, że ostatecznie zwycięstwo Rosji w Ukrainie wyeliminuje zagrożenie ze strony Kijowa jako potencjalnego przeciwnika Moskwy w wojnie z NATO.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w sobotę podczas szczytu pokojowego w Szwajcarii, że plan uzgodniony plan działania zostanie przedstawiony Federacji Rosyjskiej, by na kolejnym szczycie pokojowym można było odnotować prawdziwy koniec wojny.
– Nie ma tu teraz Rosji. Dlaczego? Bo gdyby Rosji zależało na pokoju, nie byłoby wojny. Musimy wspólnie zdecydować, co oznacza sprawiedliwy pokój dla świata i jak można go osiągnąć w naprawdę trwały sposób – przekonywał ukraiński przywódca.
Tak miałby wyglądać koniec wojny? Tego chce Władimir Putin
Przed szczytem pokojowym w Szwajcarii Putin przedstawił swoje warunki zakończenia wojny, która uczyniła Rosję światowym rekordzistą pod względem sankcji i przyniosła jej największe straty od czasów II wojny światowej. Według zachodnich wywiadów, liczba zabitych i rannych przekroczyła 500 tysięcy osób. Putin zażądał, aby Ukraina opuściła cztery okupowane regiony – Donieck, Ługańsk, Chersoń i Zaporoże – oraz wycofała stamtąd swoje wojska. Putin podkreślił również, że przekazanie tych terytoriów, a także Krymu i Sewastopola pod kontrolę Rosji powinno być uznane w dokumentach międzynarodowych.
Kolejnym warunkiem Putina było, aby Ukraina nie przystępowała do NATO oraz zachowała neutralny i niezaangażowany status, wolny od broni nuklearnej. Oczekuje również, że Ukraina przejdzie „denazyfikację” i „demilitaryzację” oraz zapewni prawa ludności rosyjskojęzycznej. Zachód natomiast miałby znieść wszystkie sankcje nałożone na Rosję.
Putin nazwał te warunki „realną propozycją pokojową”, która pozwoli zakończyć wojnę i stopniowo przywrócić „dobrosąsiedzkie stosunki” z Ukrainą. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odrzucił propozycję nazywając ją niedopuszczalnym ultimatum, porównując jego działania do postępowania Adolfa Hitlera, który przed II wojną światową żądał oddania części Czechosłowacji, zapewniając, że na tym jego żądania się zakończą.
Czytaj też:
Blef Putina przed szczytem pokojowym. Zełenski ma dwa cele. „Przebić rosyjską bańkę”
Czytaj też:
Zełenski wygłosił przemówienie w Niemczech. „Czas kompromisów dobiegł końca”