Zełenski tłumaczy swoje słowa. Wcześniej wywołał ogólnoświatowe poruszenie

Zełenski tłumaczy swoje słowa. Wcześniej wywołał ogólnoświatowe poruszenie

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na wspólnej konferencji prasowej z przewodniczącym Rady Europejskiej w Kijowie
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na wspólnej konferencji prasowej z przewodniczącym Rady Europejskiej w Kijowie Źródło: PAP / Vladyslav Musiienko
Kilka dni temu Wołodymyr Zełenski mówił o częściowym dołączeniu Ukrainy do NATO. Jego słowa wywołały ogólnoświatowe poruszenie. Teraz tłumaczy. – Nigdy nie uznamy – mówi.

– Nigdy nie uznamy prawnie żadnej rosyjskiej okupacji naszych ziem. Nie uznamy tych ziem za rosyjskie. To są wyłącznie nasze ziemie, to są wyłącznie nasi ludzie, to są tymczasowo okupowane części Ukrainy – mówił Wołodymyr Zełenski podczas konferencji prasowej zorganizowanej przy okazji wizyty w Ukrainie przewodniczącego Rady Europejskiej Antonio Costy.

Prezydent Ukrainy tłumaczył, że ewentualne rozmowy pokojowe i ustanowienie granicy na linii frontu może nastąpić tylko wtedy, kiedy NATO zapewni „parasol bezpieczeństwa” dla granic uznawanych przez prawo międzynarodowe. – Oczywiście to wszystko powróci – podkreślał Wołodymyr Zełenski.

– Bardzo chciałbym, żeby większość wróciła dyplomatycznie, żeby nie było ofiar. Nie jestem pewien, czy Putin to rozumie, ale chcę, żeby większość cywilizowanego świata to zrozumiała – mówił prezydent Ukrainy.

Podczas konferencji prasowej Wołodymyr Zełenski przypominał, że „zaproszenie Ukrainy do przyszłego członkostwa w NATO jest pierwszym punktem planu zwycięstwa Ukrainy”, który został przedstawiony zarówno Joe Bidenowi, jak i jego następy Donaldowi Trumpowi.

Słowa Wołodymyra Zełenskiego wywołały ogólnoświatowe poruszenie

Temat potencjalnego ustanowienia tymczasowych granic na linii frontu i przyjęcia tylko części Ukrainy do NATO pojawił się po tym, jak światło dzienne ujrzał wywiad Wołodymyra Zełenskiego z brytyjską stacją Sky News, w którym odnosił się on do rzekomego planu Donalda Trumpa na zakończenie wojny poprzez oddanie Rosji zajętych przez nią ziem.

– Nikt nie zaproponował nam członkostwa w NATO dla jednej lub drugiej części Ukrainy – powiedział wówczas Wołodymyr Zełenski.

Prezydent Ukrainy przyznał wtedy, że zaproszenie do NATO tylko tej części kraju, która jest we władaniu Kijowa, zakończyłoby intensywny etap wojny. – Ale zaproszenie musi zostać złożone Ukrainie w tych granicach, które uznawane są przez społeczność międzynarodową. Nie można zaprosić tylko części kraju – tłumaczył prezydent Ukrainy, dodając że wynika to z niezgodności z prawem uznawania terytorium okupowanego jako terytorium Rosji.

– Jeśli chcemy zatrzymać tę intensywną fazę wojny, musimy objąć parasolem NATO terytorium Ukrainy, które mamy pod naszą kontrolą. To jest to, co musimy zrobić jak najszybciej. Resztę terytorium Ukraina może odzyskać później w sposób dyplomatyczny – mówił Wołodymyr Zełenski.

Czytaj też:
Czy Ukraina wejdzie do UE w ciągu dekady? Polacy już wiedzą. Jest sondaż
Czytaj też:
Szef wywiadu wojskowego Ukrainy krytykowany za „kawę na Krymie”. „Zełenski zdecyduje”

Opracował:
Źródło: Wprost / Interia.pl