Do ataku dronów w rosyjskim obwodzie rostowskim doszło w środę 18 grudnia wieczorem. Andrij Kowalenko, szef ukraińskiego Centrum Przeciwko Dezinformacji, napisał na Telegramie, że atak rakietowy wymierzony był w zakłady chemiczne Kamensky, „które produkują paliwo rakietowe, specjalizując się w stałych komponentach paliwowych do silników rakietowych”. Początkowo lokalne władze przekonywały, że nie było żadnych ofiar ani zniszczeń.
Nocny atak ukraińskich dronów. Rafineria w płomieniach
Jednak szybko okazało się, że drony uderzyły także w inny cel w regionie, w rafinerię ropy naftowej w Nowoszachtyńsku, która stanęła w płomieniach. To największa rafineria ropy na południu Rosji. Jak informuje Agencja Reutera, to już drugi atak na ten obiekt w przeciągu ostatnich sześciu miesięcy.
W sieci szybko pojawiły się nagrania pożaru strategicznego obiektu.
twittertwitter
„W wyniku ataku UAV w Nowoszachtyńsku doszło do pożaru w fabryce produktów naftowych w Nowoszachtyńsku. Na miejsce natychmiast udały się jednostki pogotowia ratunkowego. Trwa wyjaśnianie informacji o ofiarach” – poinformował pełniący obowiązki gubernatora tego regionu Jurij Ślusar.
Pożar w Nowoszachtyńsku ugaszony
W kolejnym wpisie Ślusar udzielił dokładniejszych informacji.
„Zeszłej nocy obwód rostowski stał się przedmiotem masowego ataku wroga, który użył ponad trzech tuzinów UAV i 3 rakiet. Siły obrony powietrznej zostały rozmieszczone w celu ochrony Taganrogu, Batajska, Rostowa, Szacht, Kamenska, Millerowa i Nowoszachtyńska” – czytamy we wpisie rosyjskiego urzędnika. „Większość celów powietrznych została zneutralizowana. Ale jak już informowałem, w fabryce produktów naftowych Nowoszachtinski wybuchł pożar. Strażacy nadal walczą z ogniem. Niestety w wyniku spadających fragmentów drona we wsi pod Rostowem jedna osoba została ranna. Otrzymał niezbędną pomoc. Informacje na temat innych konsekwencji na miejscu zostaną jeszcze wyjaśnione” – dodał.
W porannej aktualizacji swojego wpisu, gubernator Ślusar poinformował, że o godz. 06:45 pożar w rafinerii został ugaszony.
Czytaj też:
Miedwiediew nie wytrzymał. „Dranie, parszywe szakale”Czytaj też:
Rosyjskie bombowce nad Bałtykiem. Zareagowały armie trzech państw