Głośny śmiech było słychać już w momencie, gdy Kierwiński zmierzał do stołu z naczyniami do losowania. W jednej misie znajdowały się kulki z nazwami komitetów wyborczych, a w drugiej numery. Te losowano osobno dla komitetów, które zarejestrowały listy we wszystkich okręgach i osobno dla pozostałych. Po wyciągnięciu pięciu pierwszych komitetów było więc jasne, że ostatni będzie KW Prawo i Sprawiedliwość, któremu przypadnie miejsce czwarte. Procedura wymagała jednak, aby to osoba z publiczności wyciągnęła także i tę kulę. Traf chciał, że padło na polityka PO-KO.
Ogólną wesołość wzbudził nie tylko fakt, że poseł rywalizującej z PiS-em partii będzie wyciągał numer właśnie dla niej. Sam Kierwiński jest jednym z najzacieklejszych krytyków rządów Zjednoczonej Prawicy i aktywnym komentatorem politycznym na Twitterze. Śmiech sprowokować mogła także mina polityka, który uśmiechał się podczas losowania, świadomy ironii całej sytuacji.
twittertwitterCzytaj też:
Losowanie numerów komitetów wyborczych. Poznaliśmy kolejność list