Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że te wybory nie zostaną przeprowadzone. Zgodnie z założeniami, Wielka Brytania miała 29 marca opuścić Unię Europejską, co oznaczało m.in. brak reprezentacji w Parlamencie Europejskim. Ponieważ premier Theresie May i unijnym negocjatorom nie udało się zawrzeć porozumienia w sprawie brexitu, którego warunki zostałyby także zaakceptowane przez krajowych polityków, 23 maja Brytyjczycy poszli do urn wyborczych, aby wybrać 75 europosłów.
W tym kontekście warto przypomnieć, że tak naprawdę nie wiadomo, czy wybrani politycy w ogóle otrzymają mandaty. Choć obecnie deklarowana data brexitu to 30 października, tak naprawdę do rozwodu może dojść znaczenie wcześniej. Premier May wielokrotnie zapowiadała, że jej intencją jest, aby Wielka Brytania opuściła UE do 30 czerwca. W takim wypadku wybrani politycy nawet nie zdążyliby pojechać do Brukseli, ponieważ pierwsze posiedzenie PE po wyborach jest planowane na 2 lipca.
Kto wygrał w wyborach?
Po podliczeniu 99 proc. głosów zwycięstwo w wyborach odniosła partia Brexit założona przez eurosceptyka Nigela Farage'a. Ugrupowanie zdobyło 31,6 proc. głosów, co przełoży się na 28 mandatów. Na kolejnym miejscu uplasowali się Liberalni Demokraci, zdobywając 20,3 proc. wyborców, co przełoży się na 15 mandatów. Na „podium” znalazła się również Partia Pracy, na którą po przeliczeniu 99 proc. głosów zagłosowało 14,1 proc. wyborców, co pozwoliło na uzyskanie 10 mandatów w nowym PE. Na Zielonych głos oddało 12,3 proc. uprawnionych do głosowania a politycy tej partii obejmą 7 mandatów. Premier Theresa May z pewnością nie może być zadowolona z wyników wyborów europejskich. Partia Konserwatywna w porównaniu z wyborami z 2014 roku straciła 14,9 proc. głosów i z wynikiem 9,1 proc. zapewniła sobie zaledwie 3 mandaty w nowym PE. Według BBC to najgorszy wynik ugrupowania w wyborach ogólnokrajowych od 1832 roku.
Żadnych mandatów w PE nie uzyskała Szkocka Partia Narodowa, ugrupowanie Change UK, ani Partia Niepodległości Wielkiej Brytanii. Jeden mandat w PE będzie miała walijska partia Plaid Cymru. Brytyjskie media zwracają uwagę na fakt, iż na ugrupowania, które chcą pozostania Wielkiej Brytanii w UE zagłosowało 40,4 proc. wyborców. Z kolei partie popierające tzw. twardy brexit wybrało 34,9 proc. głosujących.
Czytaj też:
RODO, CETA, roaming i torby foliowe. Tym zajmował się PE w latach 2014-2018