„Prezes Rady Ministrów wprowadził na terenie całego kraju stopień alarmowy BRAVO-CRP (2. w czterostopniowej skali dotyczący bezpieczeństwa teleinformatycznego). Obowiązuje od 23 maja (godz. 22.00) do 27 maja (godz. 16.00) i jest związany z wyborami do Europarlamentu” – poinformował na Twitterze Grzegorz Świszcz, zastępca Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Co to jest stopień alarmowy BRAVO-CRP?
Jak wyjaśnia RCB, stopnie alarmowe CRP dotyczą zagrożenia w cyberprzestrzeni. Stopień alarmowy BRAVO-CRP jest 2. w czterostopniowej skali. Oznacza to, że administracja publiczna jest zobowiązana do prowadzenia wzmożonego monitoringu stanu bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych. Instytucje publiczne będą monitorować i weryfikować, czy nie doszło do naruszenia bezpieczeństwa komunikacji elektronicznej.
Co to oznacza?
W przypadku wprowadzenia stopnia alarmowego BRAVO-CRP organy administracji publicznej oraz kierownicy służb i instytucji właściwych w sprawach bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego realizują m. in. takie zadania jak:
- wzmożone monitorowanie stanu bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych organów administracji publicznej lub systemów teleinformatycznych wchodzących w skład infrastruktury krytycznej;
- monitorowanie i weryfikowanie czy nie doszło do naruszenia bezpieczeństwa komunikacji elektronicznej;
- sprawdzenie dostępności usług elektronicznych;
- poinformowanie personelu instytucji o konieczności zachowania zwiększonej czujności;
- zapewnienie dostępności w trybie alarmowym personelu odpowiedzialnego za bezpieczeństwo systemów;
- wprowadzenie całodobowych dyżurów administratorów systemów kluczowych dla funkcjonowania organizacji oraz personelu uprawnionego do podejmowania decyzji w sprawach bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych.
Jak podkreśla RCB, bezpieczeństwo w czasie obowiązywania stopnia uzależnione jest nie tylko od działania właściwych służb, ale też od czujności obywateli. W przypadku zauważania czegoś niepokojącego należy poinformować o tym policję lub Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Czytaj też:
Drugi piątkowy sondaż przedwyborczy. Wyniki mogą zaskoczyć