Dawid Podsiadło przypomniał wszystkim obserwującym go na Facebooku, że w niedzielę 26 maja będą mogli zagłosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. No, przynajmniej ci pełnoletni. Miał komu przypominać, ponieważ obecnie na liczniku ma już 414 tysięcy osób. Jak szybko policzył, przy frekwencji z ostatniego głosowania w 2014 roku, dałoby to niemal 6 proc. wszystkich głosów oddanych w Polsce.
„To liczba która w niedzielnych wyborach może zadecydować o tym kto wygra albo kto przekroczy próg wyborczy. Każdy, absolutnie KAŻDY głos ma znaczenie i przede wszystkim każdy z Was powinien zabrać głos w tej sprawie. I nie dajcie sobie wmówić że jest inaczej” – pisze na swoim profilu muzyk.
„Każdy powinien odpowiedzieć na pytanie w jakim kraju i w jakiej Europie chce żyć, budzić się każdego dnia, uczyć się, pracować i spędzać czas z przyjaciółmi, kochać, jeździć rowerem i spacerować z psem. Ja bardzo lubię być częścią zjednoczonej Europy dlatego jutro na pewno pójdę na wybory. Nie jest i nigdy nie będzie mi wszystko jedno” – podkreślił.
facebookCzytaj też:
Wybory do Parlamentu Europejskiego 2019. Jak głosować? O czym pamiętać?