Donald Tusk skomentował wybory do PE. „Moje serce biło dla kolegów i koleżanek z opozycji”

Donald Tusk skomentował wybory do PE. „Moje serce biło dla kolegów i koleżanek z opozycji”

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Wysoka frekwencja podczas wyborów do europarlamentu nie umknęła uwadze Donalda Tuska. Szef Rady Europejskiej zwrócił także uwagę na narzędzia stosowane przez PiS, z których według polityka nie mogła korzystać opozycja.

rozmawiał we wtorek z dziennikarzami, którzy pytali go o ocenę wyników . Polityk zwrócił uwagę na fakt, że niedzielne wybory przyciągnęły dwa razy więcej obywateli niż pięć lat temu. – To coś bardzo optymistycznego. Bardzo wielu naszych rodaków zrozumiało, że wybory europejskie, to wybory dotyczące losu i przyszłości Polaków. To znak pozytywny – dodał szef Rady Europejskiej cytowany przez Onet.

„Przewaga PiS-u jest zrozumiała”

Były polski premier ocenił, że „obóz rządzący ma prawo do satysfakcji”. – Przekonująco użył narzędzi przekonywania Polaków: polityka socjalna, czasem wręcz prezenty. Dzisiaj sytuacja gospodarcza pozwala na taką politykę, a  korzysta z tego pełnymi garściami – podkreślił Tusk. Stwierdził również, że opozycja nie ma dostępu do takich narzędzi oraz mediów publicznych. – Więc jej wynik też oceniam wysoko. Media publiczne to ukierunkowana i agresywna propaganda rządowa – dodał.

Biorąc pod uwagę wspomniane czynniki, szef RE stwierdził, że „przewaga PiS-u jest zrozumiała”. – Nie budzi mojego zdziwienia, choć mówię to bez satysfakcji. Moje serce biło dla kolegów i koleżanek z opozycji, ale te wyniki trzeba szanować – zaznaczył. Tusk podkreślił, że tylko tak szeroka jak ta utworzona przed wyborami przez opozycję mogła zdobyć tyle głosów. – To wynik obiektywnie dobry, choć przyćmiony wynikiem PiS. Szczególnie, że wyborcom trudno utożsamiać się tak szerokiej koalicji. Doceniam ich wynik, choć mają materiał do przemyślenia. Paradoksalnie i zwycięzcy i przegrani mają powód do radości – podsumował.

Czytaj też:
Gliński radzi Schetynie jak pokonać PiS: Trzeba zmienić ludzi od propagandy i przeprosić za „ulicę i zagranicę”