Trwa akacja PiS „24 godziny dla Polski”. Beata Szydło wykorzysta ostatni dzień kampanii na spotkania z wyborcami w całej Polsce.
Konferencja w Toruniu
-To już ostatnia trasa w tej kampanii. Chcemy te ostatnie godziny dobrze wykorzystać, chcemy wygrać, chcemy dobrego stabilnego rządu, nie chaosu i histerii. To jest nasz cel - mówiła Szydło podczas konferencji prasowej w Toruniu.
Zapowiedziała, że podczas ostatnich spotkań będzie próbowała przekonać Polaków do głosowania na PiS. Podkreśliła, że nie będzie nikogo straszyć konkurentami. - Oni już wystarczająco straszą sami sobą - oceniła.
Wizyta w Pelplinie
W nocy Szydło odwiedziła także piekarnię "Meler" w Pelplinie w woj. pomorskim. To rodzinna firma, która istnieje od kilkunastu lat. Kandydatka PiS na premiera rozmawiała także z burmistrzem Pelplina. Otrzymała od niego lokalne produkty. Szydło oceniła: "Dobre, bo polskie" i podkreśliła, że należy promować lokalne produkty.
Na spotkaniu ze strażakami
Beata Szydło odwiedziła także strażaków z Władysławowa. w budynku OSP zorganizowano spotkanie ze strażakami i przedstawicielami lokalnej społeczności."Będę nadrabiać zaległości"
Najbardziej będę pamiętać te tysiące spotkań z ludźmi – mówiła Beata Szydło podczas konferencji prasowej w Turku.Kandydatka PiS przyznała, że wyzwaniem były dla niej debaty. - Ale myślę, że dałam radę – dodała. Jakie plany na czas po kampanii ma Beata Szydło? - Będę nadrabiać zaległości. Umyję okna w sobotę – żartowała. Podczas wizyty w Turku pojechała na lokalny targ. Zrobiła zakupy, rozmawiając z wyborcami. Wizyty na targu nie było w oficjalnym planie Beaty Szydło.
Kolejne spotkania i konferencje zostały zaplanowane aż do północy w piątek. Ostatnie spotkanie ma się odbyć w rodzinnych stronach kandydatki PiS na premiera.
300polityka.pl
Galeria:
Akcja PiS „24 Godziny dla Polski”