Aleksander Kwaśniewski przypomniał na antenie TVN 24 BiŚ, jak kilka miesięcy temu przed rozpoczęciem kryzysu imigracyjnego szef niemieckiej dyplomacji powiedział mu "pół-żartem", że Europa ma trzy problemy: Grexit, Brexit oraz... wybory w Polsce.
- Jak dziś słyszę, że Polska ma wychodzić z mainstreamu Unii, to jest to szaleńcze. Dlaczego mamy z niego wychodzić, skoro nagle nawet trochę ponad nasz potencjał znaleźliśmy się w nim? - powiedział Kwaśniewski. - Proponuję mu [prezydentowi Dudzie - red.] wycofanie się z takich deklaracji. Od 2004 r. Polska zbudowała niezwykle silną pozycję w Unii Europejskiej. Tej pozycji należy teraz bronić i mam dla niego radę, którą się udziela lekarzom: primum non nocere - po pierwsze nie szkodzić - dodał.
Były prezydent stwierdził też, że jako minister polityki zagranicznej sprawdziłaby się osoba pragmatyczna. Dodał, że "ideologia w polityce zagranicznej jest bardzo kosztowna". Powiedział też, że w polityce należy zrezygnować z retoryki podsycającej nacjonalizmy, takiej jak pojawiła się przy dyskusji o uchodźcach. - To była bardzo niebezpieczna retoryka ocierająca się o ksenofobię. Są rzeczy, z których nie wolno korzystać w bieżącej polityce, bo wymyka się to spod kontroli - podkreślił.
TVN 24 BiŚ
Były prezydent stwierdził też, że jako minister polityki zagranicznej sprawdziłaby się osoba pragmatyczna. Dodał, że "ideologia w polityce zagranicznej jest bardzo kosztowna". Powiedział też, że w polityce należy zrezygnować z retoryki podsycającej nacjonalizmy, takiej jak pojawiła się przy dyskusji o uchodźcach. - To była bardzo niebezpieczna retoryka ocierająca się o ksenofobię. Są rzeczy, z których nie wolno korzystać w bieżącej polityce, bo wymyka się to spod kontroli - podkreślił.
TVN 24 BiŚ
Ankieta:
Jak wyniki wyborów parlamentarnych zmienią sytuację w Polsce?