W badaniu Zjednoczoną Opozycję potraktowano najszerzej jak się da – w jej skład „zapisano” Platformę Obywatelską, Polskie Stronnictwo Ludowe, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Nowoczesną, Wiosnę i Zielonych. W porównaniu do majowych wyborów do PE formuła została więc rozszerzona o partię Roberta Biedronia. Okazuje się jednak, że nawet to nie wystarczy, by zdominować partię rządzącą.
Według badania IBRiS Prawo i Sprawiedliwość może bowiem liczyć na 41,5 proc. głosów, podczas gdy Zjednoczona Opozycja – na 38,2 proc. Poniżej progu wyborczego plasują się ruch Kukiz'15 z wynikiem 3,7 proc. głosów, Konfederacja KORWIN Braun Liroy Narodowcy (3,4 proc.) oraz Partia Razem (2,4 proc.). Przy takim układzie sił 10,8 proc. respondentów nie wie, na kogo oddałoby swój głos.
Chęć wzięcia udziału w wyborach do Sejmu, gdyby odbyły się w najbliższą niedzielę, deklaruje 52,8 proc. ankietowanych (38 proc. udzieliło odpowiedzi „zdecydowanie tak”, a 14,8 proc. „raczej tak”).
Czytaj też:
Beata Szydło: 520 tys. głosów to wyraz akceptacji dla mojej pracy