Incydent na wiecu wyborczym kandydatki PiS. Mężczyzna wyprowadzony i ukarany mandatem

Incydent na wiecu wyborczym kandydatki PiS. Mężczyzna wyprowadzony i ukarany mandatem

Policja, zdj. ilustracyjne
Policja, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Rafal Olechowski
Agata Wojtyszek jest kandydatką PiS na świętokrzyskiej liście do Sejmu. Podczas jej wiecu wyborczego doszło do incydentu. Na miejscu pojawiła się policja.

Agata Wojtyszek sprawuje obecnie funkcję wojewody świętokrzyskiego. W czwartek 29 sierpnia zorganizowała wiec w Starachowicach, ponieważ w jesiennych wyborach parlamentarnych będzie się ubiegać o poselski mandat. Agata Wojtyszek jest „siódemką” na świętokrzyskiej liście .

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, na wiecu pojawił się mężczyzna, któremu nie podoba się działalność wojewody. Podczas spotkania chciał zabrać głos i opowiedzieć o zlikwidowanej Polsko-Amerykańskiej Klinice Serca w Starachowicach. – Mój ojciec zmarł na serce miesiąc po tym, jak zamknięto PAKS. Po prostu upadł na ulicy, w szpitalu w Starachowicach nie mogli mu pomóc – stwierdził trzymając w ręce zdjęcie ojca. Swojej wypowiedzi nie zdążył jednak dokończyć, ponieważ został wyprowadzony przez kilku mężczyzn. Na miejsce, w którym odbywał się wiec, wezwano policję. Funkcjonariusze wylegitymowali mężczyznę i ukarali go mandatem w wysokości 250 zł za naruszanie porządku publicznego.

Co na to policja?

– To nieprawda, że nie można było zabrać głosu. Pani wojewoda wręcz do tego zachęcała. Przemawiali samorządowcy, m.in. wójt Piekoszowa Zbigniew Piątek. A pani wojewoda kilkakrotnie pytała, czy ktoś jeszcze zabrać głos – powiedziała Diana Głownia, rzeczniczka wojewody. Pytana o to, dlaczego wyprowadzony z sali mężczyzna został ukarany mandatem, odsyła do lokalnej .

– Ten mężczyzna został wyprowadzony ze zgromadzenia. Kiedy oddalał się, jeszcze coś krzyczał. Dosłownie wszedł na policjantów, którzy go wylegitymowali i poinformowali, że ma prawo do odmowy przyjęcia mandatu, wówczas sprawą zajmie się sąd. Przyznał się do wykroczenia i przyjął mandat – wyjaśnił Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.

Czytaj też:
Tusk o aferze w resorcie sprawiedliwości: Zorganizowany system upokarzania i kampania oszczerstw