Stylizuje się na Jezusa i obiecuje „święty spokój”. Kandydat Konfederacji hitem internetu

Stylizuje się na Jezusa i obiecuje „święty spokój”. Kandydat Konfederacji hitem internetu

Jeżeli jeszcze nie słyszeliście o Dariuszu Olechu ze Szczecina, to jest to... całkowicie zrozumiałe. Niedługo jednak jego nazwisko ma szansę stać się jednym z bardziej rozpoznawalnych w tych wyborach. Wszystko przez ten plakat.

Dziwaczne plakaty i spoty to jedna z jaśniejszych stron kampanii wyborczej, chwila oddechu po przykrej politycznej bijatyce. To także sposób, by nikomu nieznany kandydat na chwilę przebił się do świadomości opinii publicznej.

Dariusz Olech ze Szczecina jeszcze niedawno był kompletnie anonimową osobą. Kandydat Konfederacji w zbliżających się wyborach parlamentarnych startuje z odległego, 13. miejsca – także na zmianę jego statusu jego rozpoznawalności szansa była raczej niewielka.

Co wobec tego zrobił Olech? Na plakacie wyborczym dorobił sobie aureolę, co w połączeniu z brodą i długimi włosami nasunęło oczywiste skojarzenia. Dla wzmocnienia efektu dodał też oryginalne hasło wyborcze. „Nic wam nie obiecam, ale dam wam wszystkim święty spokój!” – zachęcał.

Plakat Dariusza Olecha z Konfederacji

Złośliwi zauważają, że kandydat Konfederacji mógłby dać spokój już teraz. Inni mniej lub bardziej poważnie zapewniają, że swoim pomysłem zdobył ich głos. „Śmichowe, ale żeby oddać głos na kogoś, kto reprezentuje opcję neonaziolków tylko dlatego, że ma śmichowy plakat – trochę słabo, drodzy »odpowiedzialni obywatele«” – zwraca uwagę jedna z komentujących.

Zwrócono również uwagę na potencjał kandydata w reklamie szamponów oraz na trzymany przez niego kieliszek. „W tym kieliszku zamienia wodę w 4,76% alkoholu” – napisał jeden z internautów. Podniesiono także kwestię umieszczenia aureoli na plakacie. „Tęczowa aureola to zniewaga uczuć religijnych, ale już typek z aureolką i pseudo-śmieszny »święty spokój« w kombinacji ze stylówą na Jezusa Konszuracji pasuje” – pisał internauta.

Czytaj też:
Biała kartka A4 i długopis – tyle potrzeba do stworzenia baneru wyborczego. Hit na Podlasiu
Czytaj też:
Królikowski nie zagrał Misiewicza w „Polityce”? Film Vegi kończy „sprostowanie”