Kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę i jak widać, PiS ma pomysły na zostawienie przeciwników w tyle. Jakkolwiek by nie oceniać najnowszego spotu, trudno nie zauważyć, że to właśnie obóz rządzący jako pierwszy tak wyraźnie zaadresował swój przekaz do pokoleń, korzystających z aplikacji typu TikTok czy Tinder.
W najnowszym spocie młody lektor zarzuca Koalicji Obywatelskiej hipokryzję i mówi: „oni ciągle zmieniają zdanie”. SLD nazywa „ekipą obrotową”, której celem jest „utrzymanie stołka. Sprzymierzonego z tą partią Kukiza nazywa „ciasteczkowym rewolucjonistą”. W przypadku Lewicy, skupia się na SLD, wytykając mu postkomunistyczną przeszłość. W spocie nie pojawiła się za to żadna wzmianka na temat Konfederacji.
Z kolei PiS lektor nazywa „solidnie naoliwioną, ciężko pracującą maszyną”, posiadającą tajną broń w postaci Jarosława Kaczyńskiego. Po wyliczeniu zasług rządzącej partii, chłopak podsumowuje: „wybierzesz sam, ale to jest spot kampanijny, a nikt nie wygrał wyborów, siedząc na kanapie”. Promuje przy okazji partyjne kanały w mediach społecznościowych.
Czytaj też:
Konwencja Lewicy: „Pakt dla kobiet”, czyli 10 rozwiązań na „prawdziwą równość”Czytaj też:
Jarosław Kaczyński: Tolerancja – tak, ale afirmacja wszystkiego, co komuś do głowy przyjdzie – nieCzytaj też:
Konwencja Koalicji Obywatelskiej. „Współpraca, a nie kłótnie, to jest nasz cel"