Jan Duda od 2014 roku zasiada w Sejmiku Województwa Małopolskiego. Teraz spróbuje swoich sił w wyborach parlamentarnych, a jego nazwisko znalazło się na liście Prawa i Sprawiedliwości. Ojcu prezydenta przypadła „jedynka”, a o miejsce w Senacie będzie rywalizował z Jerzym Fedorowiczem. Podczas debaty TOK FM Usłysz Swojego Posła w Krakowie mówił m.in. o związkach partnerskich argumentując, że w tej kwestii nie należy niczego zmieniać. – To zapisano w konstytucji, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. O co chodzi właściwie? Ludzie utrzymujący więzi partnerskie i uczuciowe nie mają żadnych przeszkód uzyskiwania informacji o stanie zdrowia, czy mieszkania razem – argumentował prof. Duda.
„Panowała ideologia wstydu”
Jednym z tematów poruszanych podczas debaty były kampanie Polskiej Fundacji Narodowej, które są kosztowne i niekiedy wiążą się z kompromitującymi wpadkami zamiast z wymiernymi efektami. Ojca prezydenta zapytano o to, czy tą sprawą powinna zająć się prokuratura. – Myślmy o skali. Z kraju wyprowadzono 260 mld zł przez niedopilnowanie akcyzy i podatku VAT. I za to nikt konsekwencji nie poniósł. Nimi się powinna zająć prokuratura – stwierdził kandydat na senatora. Zdaniem prof. Dudy przez lata zaniedbywano promocję naszego kraju. – Panowała ideologia wstydu, że jesteśmy gorszym członkiem społeczności europejskiej – argumentował i dodał, że jednym z rozwiązań może być promowanie osiągnięć gospodarczych poprzez wyprodukowanie kartoników z informacjami oraz umieszczanie je w hotelach „czy innych miejscach, gdzie jest dużo cudzoziemców”.
Prof. Duda w kontekście ochrony zdrowia stwierdził, że należy wprowadzać więcej rozwiązań w zakresie profilaktyki. Mówił m.in. o emisji reklam w TVP, w których promowany byłby zdrowy styl życia. Kandydat na senatora poruszył także temat polityki zagranicznej argumentując, że powinno się utrzymać sankcje wobec Rosji przy jednoczesnym „rozróżnieniu polityków od społeczeństwa”. – Bo naród rosyjski trzeba szanować. Sankcje muszą być ukierunkowane na odpowiedzialnych za łamanie prawa międzynarodowego. Trzeba szukać też pomostów do współpracy, na przykład w dziedzinie kultury – dodał.
Ojciec głowy państwa przyznał także, że „nie posiada zdolności biznesowych, ale bardzo pochwala je u innych”. – Raz zainwestowałem na giełdzie dzień przed krachem. Straciłem oszczędności ze stażu zagranicznego, równowartości „malucha” – powiedział.
Czytaj też:
Kontrowersyjny kandydat na senatora zatrzymany przez policję