W czwartek portal niezależna.pl poinformował, że kandydatka Koalicji Obywatelskiej do Sejmu Klaudia Jachira wystąpiła w rosyjskim filmie „Jedynka” o Armii Czerwonej ratującej polskie dzieci. Produkcję finansować miało rosyjskie ministerstwo kultury, a twórcy współpracowali z Rosyjskim Towarzystwem Wojskowo-Historycznym. W piątek w programie „Onet Opinie” Klaudia Jachira odniosła się do tych informacji.
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej do Sejmu przyznała, że to dla niej „duże zaskoczenie, że takie rzeczy są wyciągane”. Tłumaczyła, że pięć lat temu zaproponowano jej w filmie „Jedynka” rolę polskiej zakonnicy, która została rozstrzelana. Przyznała, że nie znała wymowy filmu. – Dostaliśmy wtedy tylko dwie sceny. Nie dostaliśmy całego scenariusza, jak przekazał mi nawet wczoraj agent. Zadzwonili, że jest do zagrania epizod polskiej zakonnicy. Nie mam poczucia wstydu – stwierdziła. – Mogłabym go mieć, gdybym zagrała w „Koronie Królów” – dodała.
Część zdjęć do filmu „Jedynka” kręcono we wsi Grodziec na Dolnym Śląsku. Wystąpili w nim także inni polscy aktorzy, w tym Adam Zdrójkowski znany z serialu „Rodzinka.pl” oraz Rafał Zawierucha, któremu rozgłos przyniosła ostatnio rola Romana Polańskiego w filmie „Pewnego razu... w Hollywoood” Quentina Tarantino.