– Rzadko mówię o naszych przeciwnikach, ale alternatywy dla Prawa i Sprawiedliwości nie ma, bo nasi przeciwnicy ani nie potrafią, ani nie chcą, ani nie mogą. Musieliby się zmienić, musieliby zacząć traktować władzę poważnie – powiedział Jarosław Kaczyński. Słowa polityka cytuje portal Wirtualna Polska. – Musieliby zerwać różne wewnętrzne i międzynarodowe związki. Musieliby sobie uświadomić, że mają do czynienia z obywatelami, a nie ludnością – dodał. W dalszej części wystąpienia lider Prawa i Sprawiedliwości mówił o wielkim znaczeniu zbliżających się wyborów parlamentarnych.
„Jeżeli oni wygrają wybory to będzie dużo gorzej niż było”
W pewnym momencie prezes PiS przyznał, że otrzymał list od reżyserów w sprawie wypowiedzi Agnieszki Holland, którą polityk zacytował podczas jednej z konwencji. – Mamy niebezpieczeństwo, że nie będzie tak jak mówiła pani Holland, która skądinąd po tym jak mówiła to później mówiła, że nie mówiła i nawet później kilkudziesięciu reżyserów napisało do mnie list, w którym napisało, że ona nie mówiła tego, co mówiła i to można było usłyszeć – opisał Jarosław Kaczyński, wywołując radosną reakcję zgromadzonych. – Pani Holland powiedziała, żeby „było jak było". Jeżeli oni wygrają wybory to będzie dużo gorzej niż było. Oni nie ukrywają, że chcą zlikwidować demokrację – dodał.
Przypomnijmy – pod koniec lutego 2019 roku kilkudziesięciu pracowników i członków Gildii Reżyserów Polskich podpisało się pod listem otwartym do Jarosława Kaczyńskiego. Stanęli w obronie Agnieszki Holland. „Podczas konwencji partii Prawo i Sprawiedliwość 23 lutego 2019 r. przytoczył Pan fałszywy cytat z Agnieszki Holland (»Pani Holland powiedziała nie tak dawno temu: żeby było jak było«). Umieścił go Pan w manipulacyjnym kontekście, który niezgodnie z faktami sugeruje, że reżyserka dąży do ograniczenia wolności słowa, sumienia i religii w Polsce” – napisano w liście do Jarosława Kaczyńskiego.
Czytaj też:
Włodzimierz Cimoszewicz zaskakuje. „Niestety Kaczyński ma sporo racji…”