Włodzimierz Czarzasty podkreślił, że w wyborach trzyma kciuki zarówno za Platformę Obywatelską jak i za Polskie Stronnictwo Ludowe. Jednocześnie przekazał, że jego największym wrogiem jest „głupota, łamanie konstytucji, praw wolnościowych kobiet i mniejszości”. – tym PiS i Konfederacja się prześcigają. Władza nie za wszelką cenę – stwierdził.
Jak mówił przewodniczący SLD, jeżeli Lewica wejdzie do Sejmu, to „jest szansa, że PiS nie będzie rządził”. Dla Czarzastego nie wchodzi w grę możliwość udziału w „koalicji ratunkowej” ze skrajnie konserwatywnymi ruchami. – Są zasady – zaznaczył polityk i dodał, że to samo dotyczy ewentualnej koalicji z PiS. – Ktoś wymyślił Magdalenę Ogórek, przeprosiliśmy i dostaliśmy słusznie po twarzy za to. Arogancja i głupota, 4 lata refleksji. Mam cel doprowadzić do tego, że ludzie z SLD wrócą do Sejmu – przekazał.
Według Czarzastego w Polsce są „dwa łady” – nowoczesne państwo dobrobytu i konserwatywne państwo dobrobytu. – W jednym i drugim jest chleb, ale wolność jest u nas – dodał.
Czytaj też:
Kaczyński o dopłatach dla rolników: Osiągniemy poziom 1200 zł za hektar