Konfederacja domagała się sprostowania informacji, jakoby to jedynie PiS proponował pomoc 15-letniemu Jakubowi Baryle, który z krzyżem w ręku stanął na trasie Marszu Równości w Płocku. Sąd przyznał rację skarżącym i nakazał „Wiadomościom” wyemitowanie sprostowania. W wyroku podkreślono, że ma to nastąpić na samym początku wieczornego wydania. Prowadząca program Danuta Holecka nie mogła powstrzymać się od wygłoszenia własnego komentarza.
„Wiadomości” palą się do chwalenia Tokarczuk
– „Wiadomości” powinniśmy dzisiaj zacząć od doskonałej dla Polski informacji o nagrodzie Nobla dla naszej pisarki, ale wbrew temu, co zamierzaliśmy, musimy zacząć od sprostowania. Bo taki układ „Wiadomości” zredagował sąd, wskazując, co ma być pierwszym materiałem, tym samym ingerując w pracę redakcji – mówiła Holecka. – Jak Państwo widzą, w kampanii wyborczej wszystkie chwyty są dozwolone. Sąd skazuje nas za niepodanie informacji, która nie była dostępna w żadnym innym dużym medium, której nie podała żadna duża telewizja – kontynuowała swój wywód prezenterka TVP.
Widzów TVP Holecka próbowała przekonać też poprzez porównanie. – Absurdalność tego wyroku polega na tym, że równie dobrze można nas skazać na przykład za to, że nie podaliśmy – czy nie podamy – że Konfederacja również cieszyła się z nagrody Nobla dla Olgi Tokarczuk – mówiła. Ile w tym logiki i czy analogia przypadkiem nie powinna być tu bardziej dokładna (np., że „tylko PiS cieszył się z nagrody dla Tokarczuk”) – odpowiedzcie sobie sami.
Czytaj też:
„Wiadomości” miały przeprosić Konfederację. Prowadzący mówił o „kuriozalnym wyroku”Czytaj też:
W „Gościu Wiadomości” TVP 69 proc. polityków z PiS-u. W „Faktach po Faktach” TVN większość z KOCzytaj też:
Jak aferę z Piebiakiem pokazały „Wiadomości” TVP? To trzeba zobaczyć