Mimo wygranej PiS w ostatnich wyborach do Sejmu, partia Jarosława Kaczyńskiego wciąż szuka dodatkowych możliwości na poprawienie swojego wyniku w Senacie. Przedstawiciele PiS stwierdzili, że taką szansę dają okręgi 75 i 100, czyli Koszalin i Katowice. Tam kandydaci Zjednoczonej Prawicy przegrali z opozycją nieznacznie.
W sprawie wypowiedział się rzecznik Sądy Najwyższego Michał Laskowski. Po pierwsze przyznał, że wnioski o ponowne przeliczenie głosów w wymienionych okręgach faktycznie wpłynęło do Państwowej Komisji Wyborczej. Dodał, że informację na ten temat otrzymał też Prokurator Generalny. Dalej zwrócił uwagę na możliwość unieważnienia wyborów w spornych okręgach.
Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel tłumaczył przyczyny złożenia wniosków do Sądu Najwyższego o ponowne przeliczenie głosów w dwóch okręgach w wyborach do Senatu faktem, że różnica głosów była nieduża, a równocześnie w okręgu była duża liczba głosów nieważnych. – Za każdym razem było więcej głosów nieważnych, niż wynosiła różnica między kandydatami – podkreślał.
Okręgi 75 i 100
Wniosek złożony przez Prawo i Sprawiedliwość dotyczy dwóch okręgów wyborczych. Chodzi o okręg nr 75 (Katowice), w którym wybrana została Gabriela Morawska-Stanecka z komitetu Lewicy. Otrzymała ona 50,93 proc. a jej kontrkandydat Czesław Ryszka z Prawa i Sprawiedliwości 49,07 proc. Różnica głosów wyniosła niecałe trzy tysiące.
Drugi okręg, w sprawie którego złożono protest to okręg nr 100 (Koszalin). Wygrał w nim Stanisław Gawłowski, poseł PO startujący z własnego komitetu Uzyskał 44 956 głosów i uzyskał poparcie na poziomie 33,67 proc. O mandat senatora z tego okręgu ubiegali się też Krzysztof Nieckarz z PiS, który uzyskał 44 636 głosów (33,43 proc.) oraz Krzysztof Berezowski, na którego głos oddało 43 933 wyborców (32,90 proc.).
Czytaj też:
PiS składa protest do SN. Chce ponownego przeliczenia głosów do SenatuCzytaj też:
Schetyna o wynikach wyborów: Dają nadzieję na zablokowanie niszczenia Polski przez PiS