- Byłem przekonany, że tak będzie, bo obserwuję demokrację w Polsce i na świecie - powiedział Lech Wałęsa o wygranej Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich na antenie TVN24.
- Nie brałem czynnego udziału w kampanii, bo nie lubię przegrywać, ale czułem, że społeczeństwo żąda zmiany - powiedział Lech Wałęsa na antenie TVN24. - Nawet gdyby wygrał Bronisław Komorowski, to żądania byłyby coraz większe na ulicach - dodał.
Były prezydent wskazał "grzechy" odchodzącego prezydenta i jego otoczenia. - Za długo okupujemy stanowiska, nie dopuszczamy nowych ludzi, nie ma dobrego kontaktu między władzą i narodem. To powoduje, że co jakiś czas "młode wilczki atakują" - ocenił.
Wałęsa wskazał także kilka kwestii, które powinny zostać zmienione w Polsce, aby udoskonalić naszą demokrację. - W pierwszej kolejności powinniśmy wpisać do konstytucji, że dopuszczalna jest tylko jedna kadencja, maksymalnie dwie, na wszystkich wybieralnych stanowiskach. Po drugie, w polskiej ordynacji wyborczej trzeba dopuścić mniejsze partie do udziału w parlamencie - powiedział i dodał, że w jego opinii jednomandatowe okręgi wyborcze to błąd.
Duda odetnie się od Kaczyńskiego?
Według Wałęsy wygrana Dudy może pomóc partii jesienią w wyborach parlamentarnych. - Jeśli Andrzej Duda pokaże, że PiS wyciągnął wnioski i nie będzie bez sensu walczył, tylko będzie wprowadzał istotne zmiany, to może przyczynić się do zwycięstwa - stwierdził.
Ponadto były prezydent podkreślił, że ma nadzieję, że nowa głowa państwa będzie samodzielna. - Myślę, że Andrzej Duda zbuduje jednak zespół dobrych, przydatnych ludzi w kancelarii prezydenta i będzie popierał linię rozsądną i budującą, a odetnie się od linii „starego Kaczyńskiego” - analizował były prezydent.
Duda prezydentem
Państwowa Komisja Wyborcza posiada na ten moment dane z 46 na 51 okręgów wyborczych. Z cząstkowych danych wynika, że Andrzej Duda ma 52,46 proc., a Bronisław Komorowski 47,54 proc. głosów. Pełne oficjalne wyniki wyborów PKW ma podać po godz. 18.00.
tvn24.pl
Były prezydent wskazał "grzechy" odchodzącego prezydenta i jego otoczenia. - Za długo okupujemy stanowiska, nie dopuszczamy nowych ludzi, nie ma dobrego kontaktu między władzą i narodem. To powoduje, że co jakiś czas "młode wilczki atakują" - ocenił.
Wałęsa wskazał także kilka kwestii, które powinny zostać zmienione w Polsce, aby udoskonalić naszą demokrację. - W pierwszej kolejności powinniśmy wpisać do konstytucji, że dopuszczalna jest tylko jedna kadencja, maksymalnie dwie, na wszystkich wybieralnych stanowiskach. Po drugie, w polskiej ordynacji wyborczej trzeba dopuścić mniejsze partie do udziału w parlamencie - powiedział i dodał, że w jego opinii jednomandatowe okręgi wyborcze to błąd.
Duda odetnie się od Kaczyńskiego?
Według Wałęsy wygrana Dudy może pomóc partii jesienią w wyborach parlamentarnych. - Jeśli Andrzej Duda pokaże, że PiS wyciągnął wnioski i nie będzie bez sensu walczył, tylko będzie wprowadzał istotne zmiany, to może przyczynić się do zwycięstwa - stwierdził.
Ponadto były prezydent podkreślił, że ma nadzieję, że nowa głowa państwa będzie samodzielna. - Myślę, że Andrzej Duda zbuduje jednak zespół dobrych, przydatnych ludzi w kancelarii prezydenta i będzie popierał linię rozsądną i budującą, a odetnie się od linii „starego Kaczyńskiego” - analizował były prezydent.
Duda prezydentem
Państwowa Komisja Wyborcza posiada na ten moment dane z 46 na 51 okręgów wyborczych. Z cząstkowych danych wynika, że Andrzej Duda ma 52,46 proc., a Bronisław Komorowski 47,54 proc. głosów. Pełne oficjalne wyniki wyborów PKW ma podać po godz. 18.00.
tvn24.pl