Andrzej Duda wygrał kilka ostatnich sondaży przedwyborczych, w których sprawdzano także poparcie dla kandydatów opozycyjnych. Wysokie notowania ma Małgorzata Kidawa-Błońska, ale w badaniach uwzględniano również start Roberta Biedronia, Władysława Kosiniaka-Kamysza czy Rafała Trzaskowskiego. Ostatni z wymienionych od roku jest prezydentem Warszawy i nic nie wskazuje na to, by zamienił miejski ratusz na Pałac Prezydencki.
„Na to nie mogę pozwolić”
Trzaskowski w „Faktach po Faktach” podkreślił, że „od wielu miesięcy koncentruje się na Warszawie, w związku z tym nie będzie startował na kandydata opozycji w tych wyborach (prezydenckich – przyp.red.)”. Dodał, że prowadzenie kampanii wyborczej przez pół roku oraz jednocześnie sprawowanie urzędu włodarza stolicy byłoby ciężkim wyzwaniem. – Gdybym się zdecydował, żeby w tych wyborach uczestniczyć i udałoby mi się wygrać, to moje ukochane miasto trafiłoby w ręce komisarza z PiS-u, a na to nie można pozwolić – dodał.
Zdaniem prezydenta Warszawy największe szanse na wygraną z Andrzejem Dudą ma Małgorzata Kidawa Błońska. – Jest osobą o niebywałym doświadczeniu, jest osobą koncyliacyjną, a przede wszystkim ma niebywałą klasę, a teraz na scenie politycznej ta klasa jest czymś decydującym – stwierdził Trzaskowski i wyraził nadzieję, że po wygranej w wyborach kandydat opozycji będzie sprawował swój urząd przez dwie kadencje.
Czytaj też:
PiS zgłosiło kandydatury na sędziów TK. Wymieniono jedną osobę