Przypomnijmy, że 1 stycznia poseł zamieścił na Twitterze post z hasztagiem #Smiszek 2020, który podali dalej m.in. jego partner i europoseł Robert Biedroń oraz szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski. Były prezydent Słupska dodał komentarz: „Doczekaliśmy się!”.
Swój udział w kampanii prezydenckiej Krzysztof Śmiszek sugerował już wcześniej. 30 grudnia dodał na swoim Facebooku wpis, w którym dokonał podsumowania 2019 roku. Napisał też o swoich politycznych planach. „Pierwsza niespodzianka już za kilka dni. To będzie coś, co z pewnością pochłonie mnie całkowicie przez najbliższe miesiące. Przynajmniej do maja. Ale teraz cicho sza..." – można było w nim przeczytać.
Żukowska: Lewica ma kandydata
Co oznaczają te zapowiedzi? Jak wynika ze słów rzeczniczki Lewicy Anny Marii Żukowskiej – niewiele. Posłanka w rozmowie z portalem tvp.info i później – w wywiadzie na antenie Polsat News – zaprzeczyła, jakoby to Krzysztof Śmiszek miał być kandydatem Lewicy na najwyższy urząd w państwie. – To nie jest ogłoszenie o charakterze politycznym – skomentowała „Żukowska”, mówiąc o „krotochwilnym stylu” Śmiszka. – Może coś sugerować, natomiast nie mogę o tym więcej powiedzieć – stwierdziła.
Anna Maria Żukowska przyznała, że Lewica wybrała już kandydata na prezydenta. Nazwisko tej osoby ma zostać ogłoszone podczas konwencji 19 stycznia.
Czytaj też:
Krzysztof Śmiszek kandydatem Lewicy na prezydenta? Tajemniczy wpis polityka