Krzysztof Śmiszek ogłosił, że wejdzie w skład ścisłego sztabu wyborczego kandydata Lewicy. Sam nie będzie startował, co mogły sugerować twitterowe wpisy jego oraz jego kolegów z partii. „Życzę wszystkim dzisiaj dużo uśmiechu, bo jaki pierwszy dzień taki cały nowy rok!” – napisał Krzysztof Śmiszek w środę na Twitterze, dodając do tego hasztag #Śmiszek2020. Wpis ten podał dalej jego partner, europoseł Robert Biedroń, pisząc: „Doczekaliśmy się!”. Polityk dodał także hasztag #Śmiszek2020.
W tej samej rozmowie Śmiszek przekazał, że nazwisko kandydata Lewicy jest już ustalone, a ujawnione zostanie jeszcze w styczniu. Zapewniał, że ugrupowanie „bardzo poważnie” podchodzi do wyborów prezydenckich i „od dawna” ma swoją strategię. Stwierdził też, że jego wpis został przez media potraktowany wyjątkowo poważnie, co w jego ocenie jest dobre, ponieważ sam bardzo poważnie traktuje swoje zobowiązanie wobec 44 tys. wyborców.
twittertwitter
Budowanie napięcia
Krzysztof Śmiszek 30 grudnia dodał na swoim Facebooku wpis, w którym dokonał podsumowania 2019 roku. Napisał też o swoich politycznych planach. „Pierwsza niespodzianka już za kilka dni. To będzie coś, co z pewnością pochłonie mnie całkowicie przez najbliższe miesiące. Przynajmniej do maja. Ale teraz cicho sza” – czytamy.
Wieczorem w środę Śmiszek dodał kolejny post, w którym poinformował, że będzie w czwartek gościem w Polskim Radiu o godzinie 7:15. „Już jutro!” – napisał. Wiele osób spodziewało się, że ogłosi swój start w wyborach prezydenckich.