O godzinie 13:00 rozpoczęła się konwencja Roberta Biedronia w Słupsku. Przemawiał podczas niej współprzewodniczący partii Razem Adrian Zandberg. Na wstępie swojego wystąpienia polityk zwrócił uwagę na problemy, z którymi zmaga się Polska. Mówił między innymi o kryzysie klimatycznym. – Jest koniec stycznia, a nie było jeszcze prawdziwego śniegu. Kryzys klimatyczny nadchodzi wielkimi krokami. Musimy przebudować polską gospodarkę. I tu nie ma na co czekać, Polska potrzebuje przełomu. To są problemy, które trzeba rozwiązać – podkreślił.
Zandberg mówił, że „w maju tego roku możemy wybrać prezydenta, który pchnie Polskę do przodu”. – Możemy rozwiązać problem drogich mieszkań, odbudować transport, walczyć z ubóstwem. Ale żeby to zrobić, potrzebna jest zmiana. Czas na zmianę w Pałacu Prezydenckim – przekonywał. –Polska potrzebuje prezydenta odważnego. Człowieka, który ma swoje zdanie, rozumie współczesny świat, który chce budować wspólnotę, a nie - jak obecnie urzędujący - sączyć jad nienawiści. Potrzebujemy prezydenta, który wie, co to współpraca, który rozumie drugiego człowieka. W tym roku możemy zagłosować na takiego prezydenta, bo takim prezydentem będzie Robert Biedroń – ocenił.
Dalej polityk zaznaczył, że w tej kampanii będzie się liczyła każda para rąk. – Nie będziemy mieli milionów wyprowadzonych ze spółek państwa i telewizji. Mamy wasze serca i przekonanie, że Polska może być lepsza. Jeżeli wierzycie w to, dołączcie do nas – zachęcał.
Czytaj też:
Emmanuel Macron przyjedzie do Polski. Podano datę