Robert Biedroń skrytykował obecnego prezydenta za brak współpracy z przedstawicielami opozycji, za zbyt małe zaangażowanie w sprawy wewnętrzne i międzynarodowe. Wypomniał Andrzejowi Dudzie m.in. niezwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w momencie, gdy zaostrzała się sytuacja na Bliskim Wschodzie.
Kandydat Lewicy zapowiedział, że on jako prezydent zdecyduje się na większą niezależność w działaniu. – Prezydent musi mieć swój rozum i swój kręgosłup – mówił Biedroń. – Kiedy zostanę prezydentem, to premier i ministrowie, bez względu na opcję polityczną, będą moimi partnerami w pracy na rzecz Polski. Od tego zależy sukces polskiej dyplomacji, sprawność państwa, a przede wszystkim nasze bezpieczeństwo – wskazał. Biedroń ocenił, że Duda nie powinien podpisywać ustawy „podporządkowującej sędziów jednej partii”. – Polska zasługuje na prezydenta niezależnego – stwierdził.
Robert Biedroń zapowiedział, że jako prezydent będzie korzystał z inicjatywy ustawodawczej w ważnych kwestiach. Stwierdził, że będzie walczył o naprawę systemu opieki zdrowotnej. Wskazał konieczność zwiększenia jej dofinansowania do 7,2 proc. PKB. Dodał, że konieczne jest m.in. skrócenie kolejek i zapewnienie większej liczby lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych. -Zacznijmy wreszcie ambitnie projektować nowy system ochrony zdrowia. Takim krokiem będzie moja reforma polityki lekowej. Będę walczył o ustawową gwarancję, że żaden lek na receptę, nie będzie kosztował więcej niż 5 zł – obiecał Biedroń.
Jako kolejny ważny problem do rozwiązania wskazał pomoc młodym ludziom w usamodzielnienie się. – Chciałbym, żeby już za parę lat młodzi ludzie, którzy chcą się usamodzielnić lub założyć rodzinę mogli pójść do urzędu gminy, złożyć wniosek i po kilku miesiącach odebrać klucze do własnego mieszkania – mówił, podkreślając, że konieczna jest lepsza polityka mieszkaniowa. Zwrócił też uwagę na los seniorów i konieczność wsparcia dla nich. – Mój cel to ustanowienie gwarantowanej emerytury minimalnej na poziomie 1600 zł miesięcznie – mówił.
Polityka zagraniczna i dbałość o klimat
– Obecny prezydent chwali się relacjami ze Stanami Zjednoczonymi, ale wszyscy widzieliśmy jak było ostatnio. Polska dyplomacja o działaniach militarnych USA dowiaduje się z mediów – mówił Robert Biedroń. Jako konieczność wskazał naprawdę relacji z sojusznikami i aktywność w Grupie Wyszehradzkiej „na partnerskich zasadach”.
Robert Biedroń podkreślił, że Polska powinna poddać się transformacji energetycznej i zacząć dbać bardziej o klimat. – Dziś Polska stoi węglem, który się kończy – wbrew marzeniom obecnego prezydenta. Palimy więc węglem z Rosji. Te rekordowe pieniądze, które za niego płacimy idą m.in. na kłamliwą propagandę Putina przeciwko Polsce – mówił Biedroń, zapowiadając zorganizowanie szczytu klimatycznego w naszym kraju.