– Kiedy na swojej konwencji prezydent mówił, że świetnie dzieje się w polskiej służbie zdrowia, że są pieniądze na onkologię, ja rozmawiałam z położnymi w Bieszczadach. Opowiadały o bolączkach i o problemach. Dzisiaj tutaj w Płocku słyszę o problemach ludzi, którzy chorują na raka i czekają na pieniądze na nowoczesne leczenie. Byłam na spotkaniu z seniorami, którzy nie mogli zrozumieć, że ich pieniądze, 2 mld zł zamiast iść na potrzeby ludzi, na to czego Polacy oczekują, idą na telewizję publiczną – powiedziała podczas konferencji prasowej Małgorzata Kidawa-Błońska. – Panie prezydencie, ja żądam, żeby pan zawetował tę ustawę. Niech pan ma odwagę i powie ludziom, że są najważniejsi, że muszą być leczeni dobrymi metodami i te pieniądze powinny trafić do tych, którzy tego naprawdę potrzebują. Jeżeli pan jest taki dobry, to wygra pan te wybory bez telewizji publicznej. Zaoszczędźmy te 2 mld i przekażmy je dla polskich pacjentów – dodała kandydatka PO w wyborach prezydenckich zwracając się do prezydenta Andrzeja Dudy ws. nowelizacji przyznającej dwa miliardy złotych na media publiczne.
– Wszyscy w Polsce musimy pojednać się ze sobą, ale do tego potrzebna jest prawda i szacunek – stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatka Platformy Obywatelskiej na prezydenta skomentowała również obraźliwy gest posłanki PiS Joanny Lichockiej, która pokazała środkowy palec oponentom politycznym w sejmie podczas debaty dotyczącej przeznaczenia niemal 2 miliardów złotych na wsparcie państwowych mediów. Zdaniem opozycji, kwota powinna zasilić budżet polskiej onkologii.
Czytaj też:
Andrzej Duda zwraca się z apelem do rywali w wyścigu prezydenckim. „To jest po prostu nie fair”