Kinga Rusin swój list zaczęła od przypomnienia swoich związków z Andrzejem Dudą. „Niedawno składał Pan na twitterze gratulacje z okazji obrony pracy na uniwersytecie przez moją córkę. Chcę wierzyć, że nie był to tylko gest kampanijny, a osobisty. Dlatego tak samo zwracam się do Pana Prezydenta osobiście, choć w przestrzeni publicznej” – pisała.
Zaznaczyła, że zamierza nawiązać do słów prezydenta ze środy 19 lutego, kiedy to na otwarciu swojej kampanii Andrzej Duda skrytykował hejt w polityce, w tym wydarzenia w Pucku i gest Joanny Lichockiej w Sejmie. „Czy widział Pan skandaliczny materiał o mnie w Wiadomościach TVP? A inne tworzone tam żenujące materiały szkalujące, wyszydzające, kłamiące i szczujące na osoby publiczne i przedstawicieli zawodów, cieszących się do tej pory wielkim społecznym zaufaniem?” – pytała, prosząc urzędującego wciąż prezydenta o konkretne stanowisko.
„W związku z Pana wczorajszą deklaracją, oczekuję, podobnie jak miliony Polaków, publicznego potępienia przez Pana takich praktyk TVP” – stwierdziła Rusin. „Czy odetnie się Pan od tego hejtu TVP, wetując ustawę o przekazaniu 2 mld na jej działania?” – dopytywała. Sugerowała, że podpisanie ustawy lub odesłanie jej do TK mogłoby poskutkować tym, że kolejne hejterskie materiały TVP pójdą też na konto prezydenta.
instagramCzytaj też:
Małgorzata Walczak, partnerka Filipa Chajzera, odchodzi z TVP. „Wybieram rodzinę”Czytaj też:
Piotr Zelt twierdzi, że został oszukany przez TVP. Chodzi o materiał „Wiadomości” o RusinCzytaj też:
Sekielski bez oporów o TVP: Medialne g**no. Kto pracuje w tym szambie, niech wy***la z mojego życia