– Końcówka kampanii parlamentarnej – trzy ostanie tygodnie – były naprawdę fatalne dla Prawa i Sprawiedliwości. Tam nie było żadnego pomysłu. Stawiam tezę, że jeszcze dwa tygodnie i Prawo i Sprawiedliwość straciłoby większość – powiedział były rzecznik PiS Marcin Mastalerek w programie „Gość Wydarzeń”. – Później był bardzo dobry moment, gdzie prezydent przychodzi na pierwszym posiedzeniu Sejmu i apeluje o podanie ręki na zgodę. Schodzi i podaje wszystkim liderom partii rękę. Jest wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego o normalności. Dobrze idzie. I nagle znów jest początek kampanii, a przecież to obóz władzy wiedział, kiedy będzie ta kampania. I jest po prostu słabo – ocenił.
„To będzie kluczem do zwycięstwa”
W dalszej części programu na antenie Polsat News były polityk PiS oceniał szanse głowy państwa na reelekcję i stwierdził, że „myśli, że prezydent sobie poradzi”. – Prezydent świetnie czuje przede wszystkim Polskę i Polaków, ma ją w sercu. Myślę, że jeżeli będzie pokazywał się taki, jaki jest, będzie pokazywał się prawdziwy, to wtedy osiągnie dobry wynik i to będzie kluczem do zwycięstwa – prognozował. Mastalerek zaznaczył także, że gdyby PiS po wyborach parlamentarnych „zachowało kurs wyciągniętej ręki prezydenta Dudy i normalności premiera Morawieckiego, dziś zastanawialibyśmy się, czy prezydent wygra w pierwszej turze, czy nie”.
Czytaj też:
Koniec szczytu budżetowego UE. „Nie ma porozumienia”