W ramach kampanii wyborczej prezydent udał się na Podhale. Andrzej Duda uroczyście odsłonił w Rabce-Zdroju tablicę upamiętniającą śp. Marię Kaczyńską. – Była to wspaniała osoba, o niezwykłym charakterze, wielkim harcie ducha, dużej sile osobowości; przede wszystkim dobra żona, wspaniała mama i wspaniała Pierwsza Dama – podkreślał prezydent. – Szanowała każdego człowieka – to było w niej wielkie – zaznaczył. ndrzej Duda wspominał, że jako minister w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego współpracował z Marią Kaczyńską. – Wielokrotnie, jako prawnik prezydencki, otrzymywałem od Pani Prezydentowej różnego rodzaju prośby, pisma, żeby pomóc, żeby wesprzeć, nigdy nie zostawiała człowieka w potrzebie. Była wspaniałą, bardzo, bardzo szlachetną osobą – mówił.
W trakcie późniejszego wystąpienia prezydent nawiązał do historii regionu, który odwiedził. - Zawsze mnie ściska za gardło kiedy przyjeżdżam w te miejsca. Bo ja stąd jestem, Kraków przecież niedaleko, a moja rodzina jest spod gór. I gdy słyszę tę góralską muzykę - czy na Podhalu, w górach, czy w Warszawie jak do mnie przyjeżdżacie, to czuje zawsze wielkie wzruszenie - przyznał.
Incydent w trakcie przemówienia
Kiedy Andrzej Duda wspomniał o rządowych programach m.in. programie 500 plus czy 13. emeryturze, pojawiło się buczenie oraz gwizdy. Niektórzy uczestnicy wyciągnęli egzemplarze konstytucji oraz wuwuzele. Prezydent nie zwrócił uwagi na te zakłócenia i kontynuował wystąpienie. Jeden z internautów zamieścił w sieci nagranie, na którym widać, jak sympatycy głowy państwa szarpią się z jego przeciwnikami. Do awantury doszło także przed budynkiem, w którym odbywało się spotkanie.
twitterCzytaj też:
„PiS już wie, że niedługo straci władzę”. Tusk publikuje wpis, jest odpowiedź Spychalskiego