Według najnowszego projektu nowelizacji kodeksu wyborczego, który złożył klub PiS, głosowanie korespondencyjne miałoby objąć wszystkich wyborców. Opcja ta ma pozostać niedostępna jedynie w obwodach odrębnych oraz tych utworzonych na polskich statkach morskich, a także w przypadku udzielenia przez wyborcę pełnomocnictwa do głosowania.
Jakkolwiek Wojciech Hermeliński z PKW popiera samą ideę głosowania korespondencyjnego, to nie podoba mu się motywacja rządzących i szczegóły wprowadzania zmian. – To nie jest powrót do głosowania korespondencyjnego na zasadzie, że powinno być przywrócone dla dobra głosujących, tylko chodzi o efekt jednostkowy, widać jak na dłoni, że jest to robione w złej wierze – mówił w rozmowie z RMF FM.
Zdaniem przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, projekt najlepiej byłoby skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Urzędnik ma jednak świadomość, że ubiegający się o drugą kadencję prezydent nie będzie skory do takich posunięć. – Obawiam się, że tego nie zrobi. To głosowanie przede wszystkim jemu służy – zwracał uwagę.
Zgłoszony we wtorek 31 marca projekt PiS ma zostać oddany pod głosowanie w piątek 3 kwietnia. Senat na ocenę ustawy dostanie 30 dni. Jeżeli go odrzuci, Senat znów będzie mógł go zatwierdzić. Jak podliczają dziennikarze RMF FM, przy maksymalnym wykorzystaniu terminów, ustawa i tak może wejść w życie na kilka dni przed zaplanowanymi na 10 maja wyborami.
Czytaj też:
Wszyscy wyborcy z możliwością głosowania korespondencyjnego. PiS składa nowy projektCzytaj też:
Mocne słowa Hołowni do polityków: Za chwilę będziemy wysyłać ludzi na rzeź, dlatego że musicie rządzićCzytaj też:
Wybory już za kilka tygodni. Coraz więcej samorządowców protestuje