Kandydatka Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich zamieściła w mediach społecznościowych nowy spot wyborczy. Dotyczy on formy, w jakiej miałoby się odbyć głosowanie – bardzo poważnie jest brany pod uwagę scenariusz, zgodnie z którym wybierzemy prezydenta w maju w formie wyłącznie korespondencyjnej. Za dostarczenie obywatelom kart do głosowania ma być odpowiedzialna Poczta Polska.
„Rządzący chcą zrobić z wyborów usługę pocztową. Bez żadnej podstawy prawnej wymuszają od samorządowców podanie danych osobowych mieszkańców. Dążą do wyborów łamiąc pod drodze prawo i wszelkie zasady. A przede wszystkim, robią to z narażeniem życia i bezpieczeństwa Polaków” – pisze Kidawa-Błońska.
Na początku spotu widzimy skrzynki pocztowe oraz napis: 10 maja te skrzynki mają być urnami dla 30 milionów Polaków. Niestety mogą to być nie tylko urny wyborcze. Nad ostatnim fragmentem zdania narysowany jest krzyż. W dalszej części klipu pojawiają się listonosze oraz ratownicy medyczni, którzy wynoszą z karetek pogotowia chorych pacjentów. Chwilę później pojawia się rodzina z dziećmi w maseczkach, która stoi obok siedziby PiS przy Nowogrodzkiej w Warszawie. Obok nich przejeżdża limuzyna. Pasażer wyciąga rękę przez okno, macha i pokazuje środkowy palec. Na ekranie pojawia się napis: „sorry, dla mnie ważniejsze są wybory”.
Czytaj też:
„Wiadomości” TVP od tygodnia wyliczają, od ilu dni „zwłoka Senatu naraża Polaków”