Wybory prezydenckie zaplanowane zostały na 10 maja 2020 roku. W związku z epidemią koronawirusa, pojawiły się problemy z tym, jak je przeprowadzić. Ustawę, która przewiduje, że wybory mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego, Sejm uchwalił 6 kwietnia. Senat ma się nią zająć na posiedzeniu w dniach 5 i 6 maja.
Na posiedzeniu 28 kwietnia ustawę rozpatrywały trzy komisje senackie: Ustawodawcza, Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Komisje nie zajęły stanowiska w tej sprawie. Po wysłuchaniu opinii ekspertów – naukowców, samorządowców, sędziów, Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara i przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Sylwestra Marciniaka, komisje przerwały obrady z uwagi na nieobecność przedstawicieli rządu i posła sprawozdawcy.
Marszałek Senatu, pytany w „Kropce nad i”, kiedy Senat prześle ustawę do Sejmu, stwierdził, że „natychmiast po przegłosowaniu, prawdopodobnie 6 maja”. Dodał jednak, że zdaniem części senatorów, ustawa „nie nadaje się do poprawiania, że jest po prostu w tym kształcie do wyrzucenia i do zawetowania”.
Czytaj też:
Kidawa-Błońska: W „wyborach” przygotowanych przez PiS jako usługa pocztowa nie wezmę udziału