– Decyzję o tym, czy będę na liście, czy nie, podejmę 7 maja, bo nie mogę teraz podjąć tej decyzji, skoro zostanie zmieniony termin wyborów i będą na przykład na jesieni. Tę decyzję podejmę po ogłoszeniu, kiedy będą wybory i w jakiej formie – powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska pytana, czy wystartuje w wyborach prezydenckich. Kandydatka Koalicji Obywatelskiej podkreśliła jednocześnie, że na pewno nie weźmie udziału w „usłudze pocztowej”.
Kidawa-Błońska oświadczyła, że jeśli wybory odbędą się 10 maja „na pewno” nie będzie w nich głosować. – Te wybory to nie są wybory, trudno je tak nazywać i żaden przyzwoity człowiek w takich wyborach nie bierze udziału ze względu na bezpieczeństwo Polaków i także poszanowanie polskiego prawa i konstytucji – mówiła Kidawa-Błońska.
Przypomnijmy, że w związku z epidemią koronawirusa, PiS wyszło z propozycją wyborów korespondencyjnych. Ustawa umożliwiająca przeprowadzenie głosowania w tej formie została przyjęta przez Sejm i trafiła do Senatu. Marszałek Tomasz Grodzki zapowiedział, że izba wyższa zajmie się nią podczas posiedzenia 5-6 maja.
Czytaj też:
Byli prezydenci i premierzy: Nie weźmiemy udziału w pseudowyborach korespondencyjnych