Te gminy przekazały Poczcie Polskiej listy wyborców. Są pierwsze zawiadomienia do prokuratury

Te gminy przekazały Poczcie Polskiej listy wyborców. Są pierwsze zawiadomienia do prokuratury

Skrzynka pocztowa, zdjecie ilustracyjne
Skrzynka pocztowa, zdjecie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons / burts
„Sieć Obywatelska - Watchdog Polska” przygotowała mapę gmin, które przekazały Poczcie Polskiej rejestry wyborców. Pozarządowa organizacja twierdzi, że stało się to bezprawnie i każdą gminę osobno zaskarża do prokuratury. „Sprawy będą się ciągnąć latami, ale cel jest wyższy” – uważa organizacja.

W celu przeprowadzenia korespondencyjnych Poczta Polska w drugiej połwie kwietnia wystąpiła do gmin o przekazanie rejestrów wyborców. Wiele samorządów odmówiło temu żądaniu, twierdząc, że jest ono bezprawne. Jednak niektóre gminy nie widziały problemu i przekazały dane państwowej spółce. Teraz sprawą zajęła się pozarządowa organizacja „Sieć Obywatelska - Watchdog Polska”, która postanowiła sprawdzić które gminy przekazały Poczcie Polskiej spisy wyborców.

Zapytaliśmy wszystkie gminy o to, czy przekazały Poczcie Polskiej listy wyborców lub czy zamierzają to zrobić przed przyjęciem ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. Na razie nie minął termin odpowiedzi, ale – na podstawie danych z około 30% urzędów wiemy, że 8% gmin przekazało spisy, 60% nie zrobiło tego, a 32% udzieliło niejednoznacznej odpowiedzi” – czytamy w artykule opublikowanym we wtorek 5 maja na stronie internetowej organizacji. „Jesteśmy zdeterminowani, żeby ustalić, jak było w rzeczywistości. W każdej gminie. Będzie to długotrwały proces, jednak uważamy, że to jest nasze narodowe przywracanie pamięci o Art. 7 Konstytucji RP” – dodano.

„Sieć Obywatelska - Watchdog Polska” przygotowała też mapę, na której oznaczyła gminy, które przekazały Poczcie Polskiej rejestry wyborców. Organizacja zapowiada też, że w przyszłym tygodniu, gdy odpowiedzi będzie więcej, przygotuje dokładniejszą analizę zebranych danych

facebook

Na podstawie tak pozyskanych danych organizacja składa do poszczególnych prokuratur zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wobec tych gmin, które przekazały poczcie dane obywateli. Przyczyną zawiadomień ma być brak podstawy prawnej dla działań Poczty Polskiej. Ustawa o głosowaniu korespondencyjnym znajdowała się wtedy jeszcze w Senacie i nie wiadomo było czy ostatecznie wejdzie w życie. Poczta uważa, że działała zgodnie z prawem na podstawie decyzji premiera wydanej w zwiazku z zapisami tzw. ustawy antycovidowej.

– Samo wysłanie zawiadomienia nie kończy sprawy. Zakładamy, że jeśli prokuratorzy będą odmawiać wszczęcia postępowania albo je umarzać, będziemy te decyzje skarżyć i pojawiać się w sądach na wszystkich sprawach zażaleniowych – zapowiada Szymon Osowski z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. „Sprawy będą się ciągnąć latami, ale cel jest wyższy” – podkreśla organizacja.

Czytaj też:
PKW wydała komunikat ws. wyborów 10 maja. Co z ciszą wyborczą?

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Rzeczpospolita