„Moje pytanie do kandydatów brzmi: Gdzie jest k**** otwarty fryzjer?” – napisał jeden z użytkowników Twittera, dołączając zdjęcia polityków ubiegających się o fotel prezydenta: Andrzeja Dudy, Szymona Hołowni, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Roberta Biedronia, Krzysztofa Bosaka oraz Pawła Tanajno. Fryzury wymienionych polityków wyglądają na zadbane, na co zwróciła uwagę Anna Maria Siarkowska. Jedna z założycielek Partii Republikańskiej stwierdziła, że również chętnie dowiedziałaby się, gdzie można skorzystać z usług fryzjerskich.
Chociaż niewykluczone, że część kandydatów została ostrzyżona przez członków rodziny lub samodzielnie postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce, to jeden z nich otwarcie przyznał, że przekroczył obostrzenia rządu. „Niech żyje szara strefa i czarny rynek usług. Wizyta u fryzjera i ten dreszczyk emocji związany z tajnym wejściem, pokątnym umawianiem się, oglądaniem się czy nikt nie widzi jak wchodzę do zakładu. Dreszczyk emocji porównywalny jedynie z handlem marihuaną. Wspaniale. Wspomnienia z lat 90 odżyły na nowo. Dzięki PIS" – napisał Paweł Tanajno we wpisie z 21 kwietnia.
Fryzjer to nie priorytet
Przypomnijmy, temat usług fryzjerskich został poruszony kilka dni temu w programie Onet Rano, którego gościem był Łukasz Szumowski. Pytany o to, dlaczego nie zostały otwarte zakłady fryzjerskie, Szumowski podkreślił, że jest to specyficzna usługa. – Jest kontakt twarzą w twarz. Fryzjer jest dokładnie nad moją twarzą, mówiąc kolokwialnie: dmucha mi w twarz i niestety nie ma zabezpieczeń, które by chroniły wtedy przed zakażeniem – tłumaczył minister. Dodał, że takim sposobem mogłoby łatwo dochodzić do masowych zakażeń.
– Zdaję sobie sprawę, że to trudne i wymagające (zamknięte zakłady fryzjerskie – red.), szczególnie dla osób, które nie mogą się własnoręcznie ostrzyc, ale chcieliśmy trochę jeszcze poczekać. Nie jest tak, że to jest priorytetowe, życiowe, dla osób, które chcą skorzystać z tej usługi. Oczywiście, jest to priorytetowe dla osób, które są fryzjerami czy kosmetyczkami. Pełna zgoda. Ale tak samo nie otwieramy koncertów, dużych imprez, choć artyści postulują, że są w trudnej sytuacji – zaznaczył minister.
Czytaj też:
Emilewicz o orzeczeniu SN w sprawie wyborów: Nie jestem wróżką
Kandydaci na prezydenta skorzystali z usług fryzjerów? Uwagę zwracają ich włosy