– Od początku mówię i to jest chyba dla wszystkich jasne. Wybory muszą być bezpieczne dla Polaków, to jedno, a drugie, przeprowadzone przez PKW – powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska, która była gościem „Faktów po faktach”. Wicemarszałek Sejmu dodała, że na wybory składa się nie tylko samo głosowanie, ale również kampania kandydatów. – Po to, żeby Polacy mogli rozmawiać ze swoimi kandydatami, poznawać ich programy, rozmawiać, pytać. Tej szansy nie ma, a my od paru tygodni dyskutujemy, kiedy będzie to głosowanie, które nie jest na razie głosowaniem – oceniła.
„Na razie mamy chaos”
Zdaniem kandydatki na prezydenta Mateusz Morawiecki nie ma odwagi, by ogłosić stan klęski żywiołowej, co w jej opinii byłoby rozwiązaniem wszystkich problemów. – Sądzę, że tak naprawdę prezes Kaczyński dlatego tak prze do wyborów, bo wie, że notowania jego kandydata za kilka tygodni, kilka miesięcy będą zdecydowanie niższe, a w uczciwych wyborach prezydent Duda by nie wygrał – powiedziała Kidawa-Błońska. Dodała przy tym, że to szef rządu odpowiada za chaos związany z wyborami prezydenckimi. – Nie rozumiem, dlaczego chce zaprzepaścić swój honor, szacunek tylko dlatego, że nie ma odwagi ogłosić stanu klęski żywiołowej, która w naszym kraju jest i wszyscy o tym wiedzą. Nie rozumiem tego tchórzostwa – podkreśliła.
Kidawa-Błońska stwierdziła, że „na razie nie mamy wyborów, na razie mamy chaos i nie wiemy, co spotka nas jutro”. Odniosła się przy okazji do sobotniego spotkania przy ulicy Nowogrodzkiej, gdzie na temat możliwych rozwiązań rozmawiali m.in. Jarosław Gowin i Jarosław Kaczyński. – Dlatego to nie jest pytanie, czy kandyduję czy biorę udział w wyborach. Dla mnie jest pytanie czym to się skończy dla Polski, ponieważ wszystkie zasady naszego życia społecznego zostały złamane – oceniła wicemarszałek Sejmu. – W czasie takiego pełzającego zamachu stanu to jest najważniejsze, jak temu zapobiec, jak to zatrzymać i jak zrobić, żebyśmy wrócili do krajów demokratycznych. Tak naprawdę jesteśmy już jedną nogą poza Unią Europejską – podsumowała.
Czytaj też:
Błaszczak nowym premierem? „DGP” pisze o roli Kurskiego w obecnym kryzysie