W trakcie dodatkowego posiedzenia Sejmu posłowie debatowali nad nowelizacją kodeksu wyborczego, która umożliwia przeprowadzenie wyborów prezydenckich w 2020 roku. Projekt ustawy o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na prezydenta zarządzonych w 2020 roku z możliwością głosowania korespondencyjnego zakłada przeprowadzenie wyborów w formie hybrydowej. Ustawa procedowana była w ekspresowym tempie. Rozpatrzono 47 poprawek, m.in. autopoprawkę PiS i poprawki ministra zdrowia. Odrzucone zostały zmiany postulowane przez opozycję.
Poprawki Łukasza Szumowskiego
Poprawki zgłoszone przez ministra zdrowia, o czym jako pierwsza poinformowała Polska Agencja Prasowa, przewidywały m.in, że ma być zagwarantowane co najmniej pięć dni roboczych na zgłoszenie przez obywatela zamiaru głosowania korespondencyjnego. Poprawki zakładały, że będzie minimum jedna skrzynka zwrotna na 750 osób zgłoszonych do głosowania korespondencyjnego, co ma ułatwić zwrot kart.
Szumowski proponował także, by minister zdrowia w przypadku zagrożenia epidemicznego na 7 dni przed wyborami mógł wydać rozporządzenie o obowiązkowym głosowaniu korespondencyjnym na terenie danej gminy.
Poprawki zakładały też, że nie tylko szef MSWiA, ale również minister zdrowia będą zaangażowani w opracowanie rozporządzenia ws. trybu odbierania kopert zwrotnych od wyborców podlegających obowiązkowej kwarantannie, izolacji lub izolacji w warunkach domowych.
Jak głosował minister zdrowia?
We wtorek 12 maja po godz. 22.00 odbyło się głosowanie. Ustawę poparło 244 posłów, 137 było przeciw, 77 się wstrzymało. Jedną z osób, które głosowały „za” ustawą, która zakłada możliwość głosowania w wyborach prezydenckich w 2020 roku zarówno w formie korespondencyjnej, jak i stacjonarnej – w lokalach wyborczych, był Łukasz Szumowski.
Minister zdrowia w połowie kwietnia przekazał swoją rekomendację w sprawie organizacji wyborów prezydenckich premierowi. – Przekazałem dziś premierowi Mateuszowi Morawieckiemu rekomendacje dotyczące przeprowadzenia wyborów prezydenckich. W formie tradycyjnej mogłyby się one odbyć za dwa lata – poinformował wówczas. – Moje rekomendacje przeprowadzenia wyborów prezydenckich w tej tradycyjnej formie, gdzie wszyscy idziemy do urn, spotykamy się w lokalach wyborczych, są możliwe najwcześniej w sposób bezpieczny za 2 lata – i taka jest moja rekomendacja. Jeżeli ugrupowania polityczne nie zgodzą się na taką formułę, takie rozwiązanie, wtedy jedyną formą bezpieczną przeprowadzenia wyborów prezydenckich są wybory korespondencyjne – powiedział Szumowski. Kilkanaście godzin przed głosowaniem minister zdrowia na antenie Radia Zet przekonywał, że „wybory korespondencyjne są najbezpieczniejszą formą w czasie epidemii”.
Czytaj też:
Donald Tusk chce wystartować w wyborach? Sikorski: Na pewno o tym myśli