– To, że Śląsk stanie się polską Lombardią na razie nam nie grozi. Nowe przypadki zakażeń ograniczają się do konkretnych kopalń i rodzin górników. Prowadzimy szerokie badania przesiewowe, mamy nadzieje, że będziemy w stanie opanować poziom transmisji – oceniła Jadwiga Emilewicz. Minister rozwoju na antenie Polsat News stwierdziła, że liczba przypadków koronawirusa w Polsce, z wyłączeniem kopalni, maleje. – Tu mamy do czynienia z konkretnymi zakładami pracy i transmisją od pracowników do ich rodzin. Wydaje się, że powinniśmy to opanować w sposób stosunkowo łatwy – dodała. Zdaniem wicepremier mówienie o oddzieleniu kordonem sanitarnym województwa śląskiego jest „zdecydowanie nieuprawomocnione”.
Co z wyborami?
Jednym z tematów poruszanych w programie „Gość Wydarzeń” były wybory prezydenckie. Emilewicz stwierdziła, że wszyscy chcą zorganizowania ich jak najszybciej tak, by „utrzymać zapisy konstytucyjne”. – Przypomnijmy, że mandat prezydenta wygasa 6 sierpnia. Dzisiaj nie ma powodów ku temu, by wybory nie zostały przeprowadzone przed tym terminem – podkreśliła stwierdzając, że w wystarczającym stopniu udało się opanować „stan epidemiczny”.
Opozycja podnosi zarzut, że ustawa autorstwa PiS dotycząca wyborów była procedowana za szybko. W odpowiedzi wicepremier stwierdziła, że we wspomnianym projekcie zawarto zapisy, które nie są „zupełnie nowe”. – To jest m.in. przypomnimy głosowanie korespondencyjne na wniosek. Wybory będą się odbywać przy urnie dla wszystkich, którzy będą chcieli do nich pójść. Oczywiście z zachowaniem nowych wytycznych gwarantujących bezpieczeństwo zarówno osobom w komisjach, jak i głosującym. Te przepisy bazują na Kodeksie wyborczym – zaznaczyła.
Czytaj też:
Ukradli pilotowi pogotowia sprzęt i licencję bez których nie może latać. LPR prosi złodziei o zwrot