„Samotna kandydatka na ostatniej konferencji to w całej okazałości pokazana hipokryzja i fałsz całej KO. Potraktowaliście MKB jak przedmiot. Straszne” – napisała Joanna Scheuring-Wielgus, a podobnych opinii jest więcej. Politycy wskazywali na fakt, że wicemarszałek Sejmu o wycofaniu się z wyborów poinformowała na konferencji, podczas której nie towarzyszyli jej inni politycy PO, którzy jeszcze kilka tygodni temu tak chętnie wspierali ją podczas kampanii. Na Twitterze nie brakuje również podziękowań, w których przodują politycy PO, wskazując na „przyzwoitość, odwagę i uczciwość” byłej już kandydatki na fotel głowy państwa.
Joanna Scheuring-Wielgus
Katarzyna Lubnauer
Beata Mazurek
Barbara Nowacka
Leszek Miller
Tomasz Siemoniak
Kinga Gajewska
Jan Grabiec
Arkadiusz Myrcha
Michał Szczerba
Monika Rosa
Tomasz Jaskóła
Krystyna Szumilas
„Nie będę brała udziału w tych wyborach”
– Po pierwsze: jestem pewna, że za kilka tygodni będziemy mieli nowego prezydenta; ta trudna sytuacja w naszym kraju, prawna, konstytucyjna się skończy. Po drugie: nie będę brała udziału w tych wyborach – oświadczyła podczas briefingu w Sejmie Małgorzata Kidawa-Błońska. Była już kandydatka PO zaznaczyła, że „w Polsce są dwa bezpieczniki, które mogą zatrzymać złe działania dotyczące organizacji wyborów: jednym jest Senat, drugim samorządy”. – Kiedy rządzący wpadli na szatański pomysł, żeby wybory robić w środku pandemii, chcieli je zrobić niezgodnie z konstytucją, nie mogłam milczeć. Musiałam to głośno powiedzieć. Gdyby nie mój mocny głos i mówienie o bojkocie, wybory w maju pewnie by się odbyły. Teraz mamy szansę na wolne i demokratyczne wybory – wyjaśniła.
– Mam nadzieję, że Polacy wezmą udział w tych wyborach i wygra je moja formacja. Wiem, że ponoszę odpowiedzialność za to, co się wydarzyło, bo spadki sondażowe zostały spowodowane tym, że Polacy nie wiedzieli, czy biorę udział w tych wyborach, czy nie, ale dla mnie najważniejsze było ich zdrowie, bezpieczeństwo i to, żeby Polska ciągle była krajem demokratycznym, w sercu Europy, krajem europejskim. Zawsze będę mówiła prawdę, nie licząc się z konsekwencjami, które mnie dotyczą, bo polityk musi być odważny. Musi myśleć o ludziach i mieć odwagę mówić nawet najtrudniejsze rzeczy – tłumaczyła wicemarszałek Sejmu.