Decyzję PO ogłosił w piątek o godz. 15:30 przewodniczący ugrupowania, Borys Budka. Przemawiając na wspólnej konferencji prasowej w Sejmie, Rafał Trzaskowski zaznaczył, że teraz jest pora, by odpowiedzieć na najważniejsze problemy Polaków – dotyczące bezpieczeństwa i miejsc pracy. – Świat się zmienia dla wszystkich, także dla mnie, i nasz kraj się zmienia. Dziś staję jako kandydat na prezydenta RP, biorąc na siebie olbrzymią odpowiedzialność walki o demokratyczną Polskę, silne państwo, o demokrację – mówił Trzaskowski.
Trzaskowski: Wszyscy idziemy na wybory
– Zmieniła się jeszcze jedna rzecz – wszyscy idziemy na wybory, dlatego że dzięki opozycji, Senatowi, twardej postawie samorządów, oraz oczywiście Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, idziemy na wybory, które będą bezpieczne, demokratyczne i tajne (to głosowanie jest tajne, nie wybory – red.). To zwycięstwo nas wszystkich, jak tu stoimy. Nie będzie łatwo, będą nam rzucać kłody pod nogi, ale im bardziej będą nas atakować, tym silniejsi będziemy. Ale wygramy te wybory, bo więcej jest ludzi dobrej woli, więcej jest ludzi, którzy mają dosyć zawłaszczania państwa, upolityczniania instytucji – mówił prezydent Warszawy.
„Idę się bić o Polskę”
– Idę się bić o Polskę, która będzie silna, o państwo, w którym wyciąga się wnioski z błędów III RP, ale nie depcze się wszystkiego, co udało się osiągnąć – mówił Rafał Trzaskowski. Podkreślił, że zależy mu na silnych samorządach i mocnej pozycji Polski na arenie międzynarodowej. – Sytuacja nie jest łatwa, ale może i lepiej, bo to wymaga od nas wszystkich pełnej konsolidacji i energii, by walczyć i wygrać w wyborach. Mam nadzieję, że od Warszawy rozpocznie się ta potężna fala zmiany. Wszyscy musimy do tych wyborów pójść i po prostu zagłosować – mówił Trzaskowski.
Czytaj też:
PO wyłoniła nowego kandydata na prezydenta