Rafał Trzaskowski nowym kandydatem na prezydenta RP. Kto będzie rządził Warszawą?

Rafał Trzaskowski nowym kandydatem na prezydenta RP. Kto będzie rządził Warszawą?

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
W piątek 15 maja władze Platformy Obywatelskiej ogłosiły, że Rafał Trzaskowski zostanie nowym kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. Kto będzie rządził stolicą, jeśli jej prezydent zostanie prezydentem Polski?

Samo zgłoszenie jako kandydata w  nie zmieni sytuacji w . Prezydent, który startuje w wyborach może równoczesnie zarządzać miastem. Dobrze widziane jest natomiast, żeby w takiej sytuacji włodarz na czas kampanii wyborczej wziął urlop.

Gdyby jednak Rafał Trzaskowski został wybrany na prezydenta Polski, przed zaprzysiężeniem musi zrzec się swojego mandatu jako prezydenta miasta. Jest to wskazane bezpośrednio w konstytucji, która mówi, ze „Prezydent Rzeczypospolitej nie może piastować żadnego innego urzędu ani pełnić żadnej funkcji publicznej, z wyjątkiem tych, które są związane ze sprawowanym urzędem”. W takiej sytuacji stanowiska tracą też wybrani przez dotychczasowego prezydenta zastępcy

Wtedy do czasu przeprowadzenia przedterminowych wyborów funkcję prezydenta miasta pełniłby komisarz wyznaczony przez premiera na wniosek wojewody mazowieckiego. Na rolę komisarza szef rządu wybiera dowolną osobę, którą uzna za odpowiednią. Nie ma w tym zakresie dokładniejszych uregulowań prawnych.

W takiej sytuacji to również premier zarządza przedterminowe wybory, które powinny zostać ogłoszone i przeprowadzone w ciągu 90 dni od wygaśnięcia mandatu dotychczasowego prezydenta miasta. Wybory mogłyby się nie odbyć jeśli do końca kadencji prezydenta zostałoby mniej niż 6 miesięcy lub rok w wypadku zgody na takie rozwiązanie rady miasta. Jednak w tym wypadku takie rozwiązanie jest niemożliwe, bo kadencja Rafała Trzaskowskiego kończy się dopiero w 2023 roku.

Warszawa dla komisarza z -u?

Jeszcze kilka dni temu sam Rafał Trzaskowski wyrażał obawy przed startem w wyborach prezydenckich zwłaszcza ze względu na oddanie miasta we władze komisarza z PiS-u w wypadku wygranej. – Gdybym się zdecydował, żeby w tych wyborach uczestniczyć i potem nawet udałoby mi się je wygrać, to potem niestety moje ukochane miasto trafiłoby w ręce komisarza z PiS-u, a na to nie można pozwolić – mówił na antenie TVN24.

Również Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezydent z ramienia PO rządząca stolicą przez 12 lat jeszcze w czwartek ostrzegała przed takim scenariuszem. „Nie wolno oddać Warszawy Komisarzowi z PiS” – napisała na Twitterze była włodarz stolicy, odnosząc się do sytuacji, w której Rafał Trzaskowski sięgnąłby po urząd prezydenta, a w Warszawie wprowadzony zostałby zarząd komisaryczny. Do kolegów zaapelowała: „Opamiętajcie się”.

Warto też przypomnieć, że po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w wyniku morderstwa, premier na funkcję komisarza wskazał ówczesną wiceprezydent miasta Aleksandrę Dulkiewicz, która póżniej otrzymała władze w przedterminowych wyborach Taki gest wobec politycznych przeciwników był jednak podyktowany tragicznymi okolicznościami i w w razie wygranej Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich trudno spodziewać się analogicznego działania premiera w stolicy.

Czytaj też:
Trzaskowski: Wygramy te wybory, bo więcej jest ludzi dobrej woli